|
walsienamaskee.moblo.pl
jak co dzień rano wstaję otwieram okno widzę znowu dzieciak stoi w bramie .. od życia niewiele dostaje wybije okno wtedy będzie miał na śniadanie. jest nielubian
|
|
|
jak co dzień rano wstaję, otwieram okno - widzę znowu dzieciak stoi w bramie .. od życia niewiele dostaje, wybije okno - wtedy będzie miał na śniadanie. jest nielubiany w szkole bo bez modnych ciuchów, na przerwie znowu urządzą mu piekło a edukacji mówi koniec, nikt nie doda otuchy .. w ten sposób w głowie zło się zalęgło.
|
|
|
wystarczył cukierek, a dostałeś w zamian najpięknieszy z uśmiechów dziecka i wrażenie, jakbyś dał mu skarb a ten moment stał się jego najlepszym w życiu.
|
|
|
r o z b i e r a j m n i e p o w o l i
z e w s t y d u , u p r z e d z e ń ,
d o ś w i a d c z e ń , d o s a m e j
m i ł o ś c i . a ż B ó g
w s t r z y m a o d d e c h .
|
|
|
po raz kolejny ' ostatni raz ' . za każdym razem boli tak samo, wiesz
|
|
|
Czy Ty naprawdę lubisz żyć, życiem pełnym nienawiści ? bo tam, gdzie powinna być twoja dusza jest dziura. Tracisz nad tym kontrolę - to naprawdę wstrętne
|
|
|
muszę pogodzić się z tym, że są kobiety ode mnie lepsze. Nigdy nie będę miała pięknych włosów, a białą bluzkę zawsze poplamię - taka już jestem
|
|
|
niby do zakochania jeden krok, a jak przyjdzie co do czego to musimy zapierdalać kilometry
|
|
|
czy mogę coś powiedzieć? ..bez jaj - nawet przez moment nie myślałam,że nie mogę
|
|
|
łatwiej przez gardło przeszedłby mi browar z wczoraj niż 'przepraszam' - co za psychoza chora, jednak ta zmora wie, że jeśli ma problem - w trudnych chwilach ma na kim się oprzeć, bo jestem ziomkiem co ogarnia w chuj spraw naraz
|
|
|
żeby tak wszystko było pięknie jak dziś u mnie.
...nawet gdy się będe starać - nie zrozumiesz ;)
|
|
|
przykro mi patrzeć jak cierpisz, kotek. Jeśli mogę jakoś pomóc, to napewno pomogę. Nie zamykaj się w sobie, bo ja daję Ci słowo - jestem cały czas z Tobą, chociaż myślisz, że obok. Czas trzeba mieć kogoś, kto uśmierzy ból - czuj mnie. Jeśli z czymś sobie nie radzisz, to zrobimy to wspólnie
|
|
|
wszyscy się szprycują kłamstwem, jak narkoman chemią.
|
|
|
|