|
walktohappiness.moblo.pl
kiedyś zrozumie .. może wróci ale czy ona będzie czekać ? może ktoś już go zastąpi ? . może .. ale tak naprawdę uczucia wielkiej miłości nigdy do końca się nie wypal
|
|
|
kiedyś zrozumie .. może wróci , ale czy ona będzie czekać ? , może ktoś już go zastąpi ? . może .. ale tak naprawdę uczucia wielkiej miłości nigdy do końca się nie wypalają .. ona zawsze będzie do niego coś czuć i mieć ta cholerną słabość ..
|
|
|
a dziś wszystko się tak cholernie komplikuje, że nawet nie mam sił, by wstać, iść, wyprostować tą ścieżkę mego życia. by mieć jeszcze dla kogo żyć, móc z nim cieszyć się każdą z nowych chwil.
|
|
|
wolałabym nie pamiętać. uwierz ...
|
|
|
a co jeśli straciłam szansę na najwspanialszą miłość mojego życia?
|
|
|
staram się zapomnieć. staram się zakochać. obiecuje, że kiedyś wyleczę się z tej obsesyjnej miłości do niego i pokocham Ciebie, obiecuje. zbyt wiele nie pewnych chwil przede mną, bym mogła na niego czekać ... {walktohappiness}
|
|
|
przyjdź i odejdź, chce Cię tylko zobaczyć.
|
|
|
masz rację, kolejny raz masz rację.
jestem zimną suką, jestem szmatą.
wiesz, ja jestem za tym, by podzielić ten świat na pół,
tylko dlatego, że my się nie odzywamy do siebie.
chociaż, wiesz ja jestem za tym, żeby pokochać się na nowo.
żeby jeszcze raz po dotyku poznać się.
żeby dzielić z Tobą każdy moment mojego istnienia.
nie uda Ci się ukryć pokochanego przeze mnie serca
w natłoku błahostek.
nie uwierzę, że nie chcesz mnie znać,
skoro na sercu masz wyryte moje imię.
jeśli chcesz to odejdź,
ale zrób to chociaż raz a porządnie.
|
|
|
miłość to bagno.
i wiem, że ile razy bym nie przechodziła przez to bagno,
to za każdym razem wpadnę do niego po uszy.
dziwi mnie tylko to, że nigdy w nim nie utonęłam.
miłość powinna zabijać... zdecydowanie.
to wszytko nie daje mi spać po nocach,
a myśli o tym wracają w każdej wolnej i zajętej chwili.
miłość... to takie dziwne.
|
|
|
kochałam Cię. wiedziałeś o tym ?
ale to nie zmienia niczego.
mam Cię dość.
jeśli chcesz coś dla mnie zrobić to zniknij.
na zawsze.
żebym nie pamiętała o tobie,
żebym nie widziała ciebie z nią.
|
|
|
mogło być cudownie.
było.
póki październik nie wkradł nam się do serc,
póki nie zalał zimnym deszczem pragnień,
póki nie wyziębił naszej miłości
do minus miliona stopni Celsjusza.
nasze chwile nigdy nie były nasze.
nie istniały.
wyblakły.
nie pokocham Ciebie już nigdy
i nie pokocham nigdy nikogo bardziej od Ciebie.
nigdy, to cholernie dużo czasu...
|
|
|
i obiecuje Ci że kiedyś mnie nie poznasz,
że kiedyś będziesz mnie cholernie kochał.
obiecuje...
|
|
|
myślałam, że jestem dzieckiem szczęścia.
że kiedyś będę leżała w pszenicy,
krzycząc, że kocham życie.
|
|
|
|