|
jakbyś wyszedł teraz zza rogu ulicy, podszedł do mnie, przytulił tak jak kiedyś i spytał się, czy będę z tobą chodzić to uwierz, że bez względu na sytuację i mimo wszystkich świństw jakie mi narobiłeś, ja bym się zgodziła.
|
|
|
i nawet nie wiecie jak uwielbiam te chwile wolności. kiedy siadam na parapecie z otwartym oknem. otulam się grubym kocem, a na kolanach trzymam laptopa i resztki alkoholu po sylwestrze. śnieg błyszczy się w słońcu. ja wystawiam twarz ku promieniom, i czuję tą cholerną niezależność. wciągam powietrze, jest takie świeże. mówcie co chcecie, ale ja już czuję wiosnę. może to głupie, ale przez ten nowy rok czuję się jak nowo narodzona. czuję że mogłabym góry przenosić, mam cholernie głupią chęć do życia. szkoda tylko że wraz z nowym rokiem nie można mieć czystego konta u każdego. mogłabym zacząć wszystko od nowa. wszystko.
|
|
|
Najbardziej boli mnie to że gdy ktoś miał kłopoty w sprawach sercowych od razy przychodził do mnie.A ja mimo wszystko starałam się pomóc.Zawszę znalazłam czas na rozmowę.Tylko kurwa nigdy nie miałam czasu na rozmowę ze sobą, nigdy nie umiałam pomóc sobie.
|
|
|
czasami, moja własna podświadomość, próbuje mnie zniszczyć. wciąż przypominając mi o tobie. wszystko przeciwko mnie, serce, rozum, a teraz ona.
|
|
|
Wiedziałam tylko, że muszę żyć dalej, muszę być silna i muszę się uśmiechać, bo nikogo nie obchodzi, że posypał mi się świat.
|
|
|
i uwielbiała w brudnej z czekolady, dużo za dużej koszuli wybiegać późno w nocy na dwór z psem, bez skarpet. kręciła się w kółko śpiewając. a gdy jakaś wścibska, stara sąsiadka wyglądała zza firanki i kręciła głową z niedowierzaniem ona uśmiechała się szeroko i machała, śpiewając jeszcze głośniej.
|
|
|
A teraz przyjdź do Mnie. Razem usiądziemy przy oknie i w blasku księżyca będziemy cerować nasze poszarpane serca...
|
|
|
Jesteś architektem moich snów, projektantem uśmiechu,
wynalazcą szczęścia.
|
|
|
pijana szczęściem , dolewaj mi więcej i więcej . i nie pozwól wytrzeźwieć
|
|
|
- Boję się..
- Czego ?
- Że nigdy już nie będę tak szczęśliwa jak teraz.
|
|
|
Mam psychiczną grypę na tle sercowym i choćbym brała gripex tonami, piła ferwex i teraflu..
To i tak żaden inny rutinoskorbin mi w miłości nie pomoże!
|
|
|
Pamiętam jak w przedszkolu jedyną oznaką uczucia, było chwycenie się za ręce.
Kiedy w podstawówce, zabranie piórnika oznaczało podryw.
W gimnazjum 'miłość' wygląda inaczej.
Tutaj nie chwytają się jedynie za ręce,
a zabranie piórnika jest niczym w porównaniu do tego
co dzieje się w szkolnych kabinach na długich przerwach.
Kiedyś uczucie, było tak niewinne.
dzisiaj kipiące brudem.
|
|
|
|