|
viconia900.moblo.pl
bo ona za często płaczę. za szybko się poddaję. ma za mało marzeń. i stanowczo za często trafia na sukinsynów.
|
|
|
bo ona za często płaczę. za szybko się poddaję. ma za mało marzeń. i stanowczo za często trafia na sukinsynów.
|
|
|
lubię gdy patrzysz na mnie zły pełen zazdrości . - ale i tak wiem , że pragniesz mnie mieć
|
|
|
Nie mów, że nie ma szans, w życiu sensu nie widzisz Nie ma ciebie, nie ma mnie przyjacielu trybisz?
|
|
|
jesteś w stanie zawsze poprawić mi humor. Maksymalnie
|
|
|
twoje nieśmiałe spojrzenie i twój uśmiech tak to jest to.! to kręci Mnie. ; *
|
|
|
i tu nie chodzi nawet o to czy się gniewam. Nie gniewam się.. ja tylko czuję się jak oszukane dziecko, któremu obiecali lizaka, a potem mu go pokazali i powiedzieli że nigdy go niedostatnie .
|
|
|
Jest taki dzień, że wstajesz rano i nic Ci się nie chce. Wszyscy Cię wkurzają , nic Ci nie wychodzi i każdy się czepia właśnie Ciebie. Myślisz ' fatum ' Ale gdybyś się głębiej zastanowiła dojdziesz do wniosku , że to wcale nie Twoja wina lecz jego
|
|
|
Wiesz? Ona Cię kochała. byłeś dla niej numerem jeden, tym cholernym oczkiem w głowie. Jej chłopczykiem bez wad, za którego oddałaby życie. Jednak idealny chłopczyk okazał się fałszywym dupkiem. Który korzystając z pierwszej lepszej okazji poszedł do innej, nie zastanawiając się nad tym, co ona będzie czuła, że ból wyżre wnętrze jej serca. A ona, ona myślała, że to wszystko przez nią.
|
|
|
patrzysz na mnie , patrzysz i gotuje się we mnie krew ! ; x
|
|
|
Bo czasem jest tak, że bym chciała ją uderzyć. To nie to, że jej nie lubię. Nic do niej nie mam. Jestem jednak ślepa. Zazdrość przysłania mi wzrok, wiesz?
|
|
|
wydawało się jej, że zdążyła otrząsnąć się z takich bzdur jak zauroczenie i miłość. chciała tylko czasem z kimś wyjść wieczorem, czuć że jest dla kogoś ważna i komuś potrzebna.
|
|
|
siedziała w klasie podparta ręką, co chwila uderzała rytmicznie długopisem w ławkę, wystukując jakąś melodyjkę. nie zwracała już uwagi na lekcję, ani na znajomych, którzy co chwila o coś ją prosili. całe 45 minut wpatrywała się w jeden punkt, a na przerwie przyklejała sobie uśmiech do twarzy, bo przecież... trzeba grać.
|
|
|
|