|
verux3.moblo.pl
|
|
verux3 dodał komentarz: |
15 grudnia 2011 |
|
verux3 dodano: 12 grudnia 2011 |
|
jestem zwykłą, dziewczyną. Zbyt szybko popadam w nałogi. Często nie umiem radzić sobie z problemami, dlatego tyle blizn na moich rękach. Chciałabym mieć kogoś, komu mogłabym sie rzucić w ramiona, wypłakać. Chcę, by był przy mnie..
|
|
|
verux3 dodano: 12 grudnia 2011 |
|
zamieniłam alkohol na tymbarki, papierosy na lizaki i ślady po żyletkach na kolorowe bransoletki. do tego przyozdobiłam twarz uśmiechem i poszłam na nowo poznawać świat.
|
|
|
verux3 dodano: 10 grudnia 2011 |
|
Nienawidzę nadziei . Nie mogę znieść tego uczucia i wewnętrznej myśli która mówi Ci ' a może jednak' . rozpierdala mnie od wewnątrz ,nie potrafię jej z siebie wyrzucić . Nie chcę już nią żyć, nie chcę kolejnego rozczarowania . Wolę wiedzieć , że już nigdy nie wrócisz niż żyć z myślą ,że kiedyś sobie o mnie przypomnisz.
|
|
|
verux3 dodano: 10 grudnia 2011 |
|
You would make me fall in love
Deep in love
Find a way
|
|
|
ZŁOŻYŁ MI ŻYCZENIA, ZŁOŻYŁ , ZŁOŻYŁ < 3
|
|
|
nie rozumiem, po co chłopcy robią NAM nadzieję, piszą do NAS, wydaje się nam, że zależy im na nas. Piszemy na gg czy też sms po parę godzin. Mówimy do siebie cześć, uśmiechamy się do siebie, komentujemy zdjęcia. Nagle nie pisze, dzień, dwa, tydzień. Nie napiszesz do niego, bo nie chcesz się narzucać. Nie powie Ci nawet cześć, patrzy się na Ciebie krzywym wzrokiem. Po dwóch tygodnia dowiadujesz się, że ma kogoś. Warto? / vx3
|
|
|
tęsknie za tobą, tęsknie.
|
|
|
Pociechę przynosi koniec kalendarza w corocznej wyjątkowości splotu zdarzeń i dłoni, dogoni. Pokruszone historie, opowieści powkładane w niewłaściwe szuflady, w mnogoś aspektów bez odpowiedniego kontekstu, czy odwrotnie. Powrotnej drogi moje nogi nie poznają. Spotkają kierunki ku słońcu, w końcu. Pustka w bliskości tak intensywnej, że zatraciłam już czucie, postrzegam wybiórczo. Oddycham zgodnie z zaleceniem, instrukcją obsługi dołączoną starannie do opakowania. Do wschodu słońca. Bliżej.
|
|
verux3 dodał komentarz: |
4 grudnia 2011 |
|
Olewam to co mówią o mnie inni. Oni zawsze byli jacyś dziwni, Pełni zawiści , zazdrości. Najchętniej obdarli by mnie do kości. Nie znasz? , Więc po co mówisz. Myślisz że mnie to rusza, boli, chyba ci się w głowie pierdoli. Mam swoje zdanie. Więc uważaj na nie. Moja cierpliwość ma swoje granice. I co się tak gapicie. Jakieś wielkie odkrycie.
|
|
|
|