|
uzalezznionaodniego.moblo.pl
myslales dzisiaj o mnie ? no oczywiscie tak jasne przyznaj się myślałeś tylko o seksie jak każdy facet. no co ty. tak? to ile razy o mnie dziś myślałeś? 69.
|
|
|
- myslales dzisiaj o mnie ? - no oczywiscie - tak jasne przyznaj się myślałeś tylko o seksie jak każdy facet. - no co ty. - tak? to ile razy o mnie dziś myślałeś? - 69. / skejter
|
|
|
niech widzi dupek, że Ty masz też swoje życie, a nie tylko na niego czekasz. / uzalezznionaodniego
|
|
|
w głowie mi huczy burza emocji. / uzalezznionaodniego
|
|
|
Ty już przeżyłaś swoją młodość, więc rób pierogi. / uzalezznionaodniego
|
|
|
uwielbiam stan, gdy czuję na mym ciele jego ciepły, nierówny oddech. / uzalezznionaodniego
|
|
|
|
Pocałunek jest tym momentem, kiedy zawsze mimowolnie opuszczasz powieki ku dołowi delektując się smakiem, zapachem, bliskością. Jest jedną z tych chwil, których nie ogląda się z otwartymi oczami. To ten moment, kiedy patrzymy sercem. Tylko sercem. [ wezniepierdol ]
|
|
|
|
niepoprawny skurwiel i niepoprawna romantyczka? coś w tym jest. /happylove
|
|
|
|
Lubię Ciebie. Twoją obecność, która dostarcza mi tyle nieba, ile tylko zdołam objąć swoim sercem. Lubię szept. Ten całkiem ciepły i łagodny, kiedy siedzisz obok mnie. Lubię Twoje delikatne wargi i niepewny uśmiech. Lubię nieznany kolor Twoich oczu i wieczory, kiedy leżymy na trawie i rozmawiamy. Lubię jak delikatnie muskasz mnie włosami. Lubię nawet tą nieopisaną pustkę, kiedy czuję się niekompletny tylko dlatego, że jesteś dalej niż na odległość moich dłoni. /podobnopopierdolony
|
|
|
nie mam pojęcia jak to wszystko się stało. byliśmy w sklepie, kupiliśmy po piwie i paczkę czipsów, poszliśmy na łąkę blisko stawu. było tam słychać rechoczące żaby i świerszcze. na trawę siadła już rosa, gdyż był już wieczór, właściwie późny wieczór. usiedliśmy na mokrej, równo skoszonej trawie i zaczęliśmy siorpać piwo i pożerać czipsy. nagle zobaczył pierwszą gwiazdę, ja kolejną i znów i znów. pomyśleliśmy życzenia, nagle mnie pocałował, długo i namiętnie, po skończonym incydencie wyszeptał mi prosto do ucha - no moje życzenie już spełnione, a jak Twoje ? a ja rzuciłam się mu w ramiona i pocałowałam go równie mocno, długo i namiętnie. / uzalezznionaodniego
|
|
|
kłamstwa niczego nie załatwiają. ani nawet nie ułatwiają, przynajmniej na dłuższą metę. najlepiej powiedzieć prawdę, a później posprzątać uczciwie bałagan. / uzalezznionaodniego
|
|
|
no to sru, dziwko / uzalezznionaodniego
|
|
|
|