Wstała wcześnie, by zobaczyc wschód słońca. Praktycznie nie spała, marzyła tylko o sprawach mniej ważnych dla innych. Zaparzyła kawe z ośmiu łyżeczek i siedmioma łyżeczkami cukru. Usiadła na parapecie swojego pokoju. Zapaliła papierosa, popijając kawe patrzyła na wschód słońca. W tej chwili nie zastanawiała się nad niczym, nie myślała o tym, że w każdej chwili może stracić coś czego i tak nie mogła mieć, czegoś czego tak naprawde nigdy nie miała.. // uwalniam
|