|
unrealizable.moblo.pl
Jak się czujesz? Jak papierek po cukierku.
|
|
|
- Jak się czujesz? - Jak papierek po cukierku.
|
|
|
- Dlaczego go nie zatrzymasz?! - Bo go kocham. - Kochasz go, więc pozwolisz mu odejść?! - Tak, jego szczęście jest ważniejsze niż moje. - Czemu o niego nie walczysz? - Bo do miłości nie można zmuszać... - Zamierzasz poświęcić swoją radość życia? - ... już ją poświęciłam ... - Nie żałujesz? - Czasami... ale kiedy widzę jego szczęśliwego... z nią... wiem, że podjęłam słuszną decyzję .
|
|
|
trzeba mieć talent. żeby umieć tak wszystko idealnie spierdolić.
|
|
|
i znów mam ochotę pierdolnąć uczuciami o ścianę.
|
|
|
a ukradniesz dla mnie niebo ?
|
|
|
siedzę na parapecie , w za dużym dresie, w ręku trzymam kubek kakao, które już jest całkowicie zimne. patrzę w gwiazdy i myślę " czy ty kiedykolwiek tęskniłeś? " czy tęskniłeś za moim głosem, oczami, żartami, zapachem, za moją obecnością? Czy Twoje myśli chociaż przez dwie sekundy skupiły się na mnie ? czy tak ja siadałeś na parapecie i rozmyślałeś o mnie? czy kiedyś powiedziałeś " cholernie mi jej brakuje " ?
|
|
|
wyrwij me serce i wyrzuć, spal, potnij, nakłuj, zjedz! cokolwiek. już go nie potrzebuję.
|
|
|
zgubmy się we własnych uśmiechach. znajdźmy własną drogę pośród kropli deszczu. dojdźmy na kres świata. odkryjmy zagadkę początku i końca tęczy. nauczmy kochać własne serca. zerwijmy każdą czterolistną koniczynę. policzmy wszystkie gwiazdy na niebie. pokonajmy bezwzględne bariery rzeczywistości. RAZEM.
|
|
|
siedziała pod salą z nosem w książce zagłębiając się w dalsze miłosne sceny. rozmyślała, jak to by cudownie było gdyby ONA stała się główną bohaterką, a jej partnerem ON. spędzali by popołudnia razem, przy ciepłej herbatce, rozmawiając o błahych sprawach. potem szli by na długi spacer wokół stawu. czekali by na zachód słońca by w jego blasku on nachylał się w jej stronę, by namiętnie i z uczuciem ją pocałować. później w Jego objęciach wracałaby do domu, a przed samymi drzwiami słyszałaby słodkie 'Dobranoc Skarbie' obdarowane nieliczoną liczbą całusów. wtedy zadzwonił dzwonek ogłaszający koniec przerwy.
|
|
|
to ja jestem hirooołł , a ty jesteś marna kopią hirooł ! ;p
|
|
|
ten cholerny brak odwagi, by się do Ciebie uśmiechnąć .
|
|
|
ostr < 3 jesteś jedynym mężczyzną na świecie, którego nie uważam za świnię !
dla całej reszty tych organizmów, chuj wie czemu nazywających siebie samych 'mężczyznami'
ślę pozdrowinienia mym wybitym środkowym palcem.
|
|
|
|