 |
unloved_.moblo.pl
On kochał piwo ona raczej wódkę. Przejmował się chwilą ona raczej jutrem. Był gotowy na krok które zmieni życie ich. Miał już pierścionek czekał na kilka chw
|
|
 |
On kochał piwo , ona raczej wódkę.
Przejmował się chwilą , ona raczej jutrem.
Był gotowy na krok , które zmieni życie ich.
Miał już pierścionek , czekał na kilka chwil.
Zwlekał zbyt długo , Szesnastego listopada
Dzień sądu , ich miłość tu upada.
|
|
 |
Jej, małe ciało kryło tak wielkie serce .
On potrzebował jej , nie chciał nic więcej.
|
|
 |
Potrzebował jak tlenu jej, jak wody do picia.
Życie bez niej , nie chciał takiego życia.
Tyle wspólnych dni , tyle wspólnych nocy.
On kochał te poranki , gdy patrzył w je oczy.
|
|
 |
On kochał piwo, ona raczej wódkę. Przejmował się chwilą, ona raczej jutrem.
|
|
 |
Jak sama się kiedyś zakochasz, zrozumiesz dlaczego wciąż mu wybaczam .
|
|
 |
Pogubiliśmy się w tym wszystkim, zauważyłeś?
|
|
 |
Nadchodzi taki moment, kiedy trzeba iść do przodu.
Pomyśleć czasem o sobie, zrozumieć, że nie wszystko trwa wiecznie.
|
|
 |
Był chamski, arogancki, w chuj pewny siebie, wiedzący wszystko najlepiej,
gdy mówił, wszyscy musieli go słuchać, gdy ktoś do niego mówił,
nie słuchał - cały On, którego pomimo tylu wad, nadal kocham.
|
|
 |
tak samo rani słowo, jak i brak powagi słów
|
|
 |
I chuj, już się nie martwię. Nie obchodzi mnie jak mnie nazwiesz.
|
|
 |
siedziałam z nim w ławce przez 45 minut, więc wiem co to szczęście, dzi*ko.
|
|
 |
Ja mam serce ty go nie masz 1:0 dla mnie !
|
|
|
|