| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                                                                            
                                                            
                                                                |  | unattainable.moblo.pl Jeśli zwątpisz choć raz   To choćbyś z pistoletem zaszedł mi drogę  Powrotów nie będzie |  |  
                                                                                        
                                                
                                                     
	
		
													
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Jeśli zwątpisz choć raz,
To choćbyś z pistoletem zaszedł mi drogę
Powrotów nie będzie |  |  
	                   
	                    
             
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Gdybyś był, a nie bywał
Raz na jakiś czas...
Byłabym wreszcie czyjaś
Nie bezpańska aż tak.
Gdybyś miał, a nie miewał
Czas i chęć i gest...
Byłabym na wyłączność
A nie ogólnie dostępna. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| A ty kim, kim dla mnie mógłbyś być? |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Najlepiej było wtedy
Kiedy kogoś miałam w sobie
Gdy pachniało deszczem
I marzyłam wieczorem
Gdy karmiłam gołębie
Chlebem z karbidem
Słuchałam muzyki
Upijałam się winem |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Kocham ten stan
Cudowne sam na sam
Kawa i ja
Papierosy, kawa, ja
Nie ma kumpli
Nie ma nieprzyjaciół
Nie licząc dwudziestu
W paczce papierosów |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| # A jeśli już przepaść i pustka między nami
To tylko taka
Na sekundę |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Nad nami słońce między nami ściana deszczu.. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Tak często cię widzę
choć tak rzadko spotykam,
smaku twego nie znam,
choć tak często cię mam na końcu języka... |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Odchodzisz już 30 raz,
30 raz zostaję sama,
ale nie krzyczysz nie płaczesz nie trzaskasz drzwiami,
nawet nie przewracasz oczami. |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Jesteśmy celem w grze zwanej manewrami szczęścia
w której my versus reszta społeczeństwa... |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| `...Ale miłość, kiedy jedno spada w dół,
drugie ciągnie je ku górze...` |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Bo całe nasze życie to
To nie te długie lata a
Tych kilka krótkich dni
i tych parę chwil z których
Niby nie wynika nic... |  |  
	                   
	                    |  |