|
un-break.moblo.pl
To były moje marzenia. Pragnęłam aby mnie ktoś dostrzegł ale nie podchodził za blisko zawsze mnie przerażała zbytnia bliskość drugiego człowieka. To był nieokreślon
|
|
|
"To były moje marzenia. Pragnęłam, aby mnie ktoś dostrzegł, ale nie podchodził za blisko, zawsze mnie przerażała zbytnia bliskość drugiego człowieka. To był nieokreślony lęk, nagły skurcz serca. I potrzeba wycofania się, ucieczki."
-Maria Nurowska
|
|
|
Pamiętaj, że nigdy nie odzyskamy tego co straciliśmy.Un.B
|
|
|
Oglądam nasze wspólne zdjęcia i bije się po głowie, że ja w ogóle coś widziałam w Tobie.! ;p
|
|
|
Kiedyś byłam gotowa powiedzieć wyraźne "Tak", gdybyś poprosił mnie o rękę i bez najmniejszego zastanowienia stanąć z Tobą przed ołtarzem...mieć dwoje dzieci, dom z ogródkiem i psa...wtedy myślałam, że właśnie to jest definicją mojego szczęścia, ale dziś wiem, że to byłby najgorszy błąd w moim życiu...bo przy Tobie nigdy nie czułam się swobodnie, ani też nie czułam się piękna ...ciągle Ci coś we mnie nie pasowało, a ja starałam się zmieniać i dorównywać Twoim ideałom...na szczęście spotkałam w moim życiu mężczyzne dzięki któremu niczego mi nie brakuje...nie przeszkadza mu też to, że gdzieś mam za mało lub za dużo, bo najważniejsze jest to, że jestem przy nim szczęśliwa ;D
|
|
|
Twoja twarz nawiedza niegdyś moje najprzyjemniejsze sny....
|
|
|
Ta śmiertelna miłość od samego początku była jak trucizna...
|
|
|
“ Nie spotkamy się nigdy. A szkoda. Może mogłabym się zakochać w Panu? ”
-Opowiadania Borowskiego - "Bitwa pod Grunwaldem"
|
|
|
owszem, nie jestem ładna. nie mam dobrej figury, tu i ówdzie mam za dużo bądź za mało. nie jestem też oszałamiająco mądra ani zdolna. jestem też niezgrabna i infantylna. i za bardzo się wszystkim przejmuję i wyolbrzymiam problemy. jestem też cholerną zazdrośnicą. . . ale ona chyba też nie jest ideałem...
|
|
|
Sp*erdalaj z mojego świata po cichu....Un.B
|
|
|
dźwięk sms'a. jedno słowo. - przepraszam. płacz. pustka. nicość. Un.B
|
|
|
widziała w nim coś więcej niż zwykłego chłopaka. nieustannie tonęła w jego niebieskich jak ocean tęczówkach. nie potrafiła określić go jednym pustym zdaniem. uwielbiała z nim przebywać. bała się na niego obrażać, bo wiedziała , że może dojść do wielkiej kłótni. czuła lęk, przed tym , że go straci, a przecież znaczy dla niej wiele. zrobiłaby dla niego wszystko. oddałaby nawet za niego życie. z wielkim trudem powstrzymała się od płaczu, gdy złamał jej serce. męczyła się , ale właśnie wtedy zrozumiała, że nie jest jej wart i że za bardzo go idealizowała..i wtedy miłość prysnęła jak bańka mydlana...lecz nie do końca jak to z miłością bywa.. Un.B
|
|
|
Jedno łóżko, jedna pościel, a my od siebie tak daleko..Un.B
|
|
|
|