Godzinnie spóźniona weszła do szatni i zaczęła się przebierać. Pojawił się jego kolega. Przywitał się i powiedział, że ON mnie szuka. Trochę zdziwiona, mimowolnie się uśmiechnęła. Szybko poszła kupić wejściówkę i weszła na sale. Akurat w tym momencie światła zgasły. "cholera, teraz to na pewno nie znajdę dziewczyn" - pomyślała. Szła lekko niepewnym krokiem rozglądając się za znajomymi sylwetkami. Poczuła czyjeś dłonie trzymające ją w pasie. Przez głośny warkot muzyki usłyszała jak ktoś szepcze jej do ucha ‘ Szukałem cię’ . Nie musiała długo się zastanawiać kto to. Ten głos poznałaby wszędzie. Spletli dlonie i zaczęli tańczyć. Jedną, drugą, trzecią i kolejną piosenkę. Dziewczyny potem się znalazły. // zozolandia
|