 |
uczucioodporna.moblo.pl
i nie pomyślałabym nigdy że tak cholernie szybko przywiąże się do Ciebie.
|
|
 |
i nie pomyślałabym nigdy, że tak cholernie szybko przywiąże się do Ciebie.
|
|
 |
Tak bardzo chciałbym widzieć cię więcej i częściej, trzymać za rękę, łapać powietrze, opowiadać ci jak bardzo zwariowałam
|
|
 |
miłość to chłam, przeliczana na ilość ran. ran, które zadam i ran, które mam.
|
|
 |
ubrania leżą rozrzucone po całym pokoju na biurko nie ma miejsca od sterty książek. powodem bałaganu w moim pokoju nie jest lenistwo czy oznaka buntu. jest to świadomość, że nikt mnie nie odwiedzi niezapowiedzianie. nie wpadnie przyjaciółka na pogaduszki czy z piżamą i szczoteczką w ręce informując że dzisiaj śpi u mnie.
|
|
 |
Droga NADZIEJO, z przykrością zawiadamiam, że z dniem dzisiejszym rezygnuję z twoich usług. Mimo twej szczerej chęci pomocy i ogromnej determinacji -poległyśmy. Dziękuję za współpracę i zaangażowanie.
|
|
 |
- Kochasz go?- Tak, bardzo.Więc czemu tak szybko odpuściłaś? Czemu zrezygnowałaś?- Chciał tego. A ja chcę by był szczęśliwy.- Ale Ty nie jesteś.- Moje szczęście nie jest ważne.
|
|
 |
Przychodzisz zmęczona po całym dniu do domu. Patrzysz w lustro i uświadamiasz sobie że Ty i Twoje serce znów jesteście na skraju wyczerpania.
|
|
 |
obydwoje jesteście zabawni ,tak.. widze jak ściskasz ją na przerwach ,ciągniesz za łapke jak swojego kundla za smycz i mowisz do niej szeptem z cholerną wściekłością w oczach 'pocałuj mnie ona patrzy' . wtedy wlaśnie wiem ze nigdy o mnie nie zapomnisz ,nie potrafisz
|
|
 |
1 słowo, 10 liter, 1000 znaczeń - spierdalaj.
|
|
 |
Wyjątkowa ? wyjątkowa to była twoja morda jak dowiedziałeś się że już cię nie kocham
|
|
 |
Czasami marzę o tym, aby być bezgranicznie podłą suką bez uczuć. Żyjącą chwilą bez patrzenia na konsekwencje. Wyznającą miłość. Zakochującą się bez uczuć. Potrafiącą nie przywiązywać się do drugiego człowieka. Nie na tyle, aby wiedzieć co oznacza, tęsknić.
|
|
 |
Wiem że to kurewsko egoistyczne, ale chciała bym teraz wyjść i nie wrócić przez te kilka pieprzonych dni. Spędzić je na stacji PKP, ławce w parku czy za jakimś cholernym winklem. Może wtedy w końcu ktoś zaczął by się o mnie martwić. Zainteresował by się moimi problemami i pomógł się z nimi uporać.
|
|
|
|