- mamo, żelazko się zjebało.
- nie przeklinaj ! czemu się zjebało ?
- skąd mam wiedzieć, próbuje od 30 minut wyprasować bluzkę i nic, zimne jest.
- a włączyłaś do prądu ?
- ooo nie, zapomniałam.
kiedy potrzebujesz ich najbardziej oni znikają. tak po prostu. pstryk i już ich nie ma. kumasz ? zarzekają sie najpierw.`zawsze będę przy Tobie. kocham Cię. jesteś najlepszą osobą pod słońcem.' a później ich juz nie ma. wtedy przychodzi rozpacz i samotność. smutek i utrapienie przy którym nie pomaga już nawet siedzenie na parapecie z kubkiem parującego kakao w dłoniach