chciałabym żebyś był teraz, bym mogła zadzwonić do Ciebie, wypłakać się, powiedzieć jak mi ciężko, a Ty nawet jak byś nie umiał pomóc, powiedział byś, że jesteś ze mną i wszystko będzie dobrze, tak niewiele, takie nic, a potrzebne do funkcjonowania.
Mam pomysł. Spotkajmy się, obejrzymy stare filmy, zjedzmy pół tuzina tabliczek czekolady z malinowym nadzieniem i udawajmy że nigdy się nie pokłóciliśmy.
Najprawdopodobniej nigdy się nie dowiesz jak boli gdy na mnie nie patrzysz i gdy muszę odwrócić wzrok od Twojej twarzy - nie patrzeć nawet kątem oka - abyś przypadkiem nie zauważył jakie wywierasz na mnie wrażenie.
Najprawdopodobniej nigdy się nie dowiesz jak boli gdy na mnie nie patrzysz i gdy muszę odwrócić wzrok od Twojej twarzy - nie patrzeć nawet kątem oka - abyś przypadkiem nie zauważył jakie wywierasz na mnie wrażenie.
póki jest w nas to coś, coś więcej niż puls, coś co pozwala czuć, coś więcej niż ból do utraty tchu, do utraty szansy, bo póki mamy siłę nie przestaniemy walczyć...