I wiesz jak to boli gdy przejeżdżam przez to miejsce gdzie codziennie palą się znicze, wiesz jak to boli jak wspomnienia wracają. Chodź ciesze się bo umarłeś w swoim ulubionym mijsdcu, gdzie w weekendy piłeś ze znajomymi, gdzie pierwszy raz się poznaliśmy, nasz pierwszy pocałunek i wyznanie miłości w ty miejscu. A wiesz co jest najlepsze w tym wszystkim że mimo wszystko że Ciebie tu nie ma, wszyscy robią wszystko tak aby nie zapomnieć tych chwil, w weekendy zamiast palących się zniczy stoi piwo . Nikt nie zapomniał o Tobie chodź nie ma Cię już z nami cztery lata. I dziękuję Bogu za to że mimo wszystko że byłam z Tobą i nie miałam z nimi kontaktu to przychodza na każde moje zawołanie, gdy po Twojej stracie opłakiwałam cały dzień w domu, wynosili mnie siłą w wasze miejsce i byli, i są ... Są zawsze, dziękuję ; *
|