powtarzała wszystkim że nic do niego nie czuje , że on nic dla niej nie znaczy , a tak naprawdę potrzebowała jego zapachu , jego brązowych oczu , jego uśmiechu , żartów. okłamując innych okłamywała też siebie ...
nikt nie zauważał jej smutku ... nikt nie chciał tego zauważyć , bo przecież to zawsze ona była najweselsza . pod uśmiechniętą twarzą krył się smutek ...