|
tylusia.moblo.pl
Ona po prostu zbyt dużo razy zawiodła się na ludziach. Wszyscy 'przyjaciele' których kochała i darzyła zaufaniem odwrócili się od niej zostawili w najgorszej chwili.
|
|
|
Ona po prostu zbyt dużo razy zawiodła się na ludziach. Wszyscy 'przyjaciele', których kochała i darzyła zaufaniem odwrócili się od niej, zostawili w najgorszej chwili. I jak miała znowu komuś zaufać, skoro osoby, które znały ją lepiej, niż ona sama żerowały na niej? Po prostu się bała. - Czego? -Przyjaźni się bała.. I fałszywych ludzi.
|
|
|
Z czasem zrozumiałam czarownicę z bajki o Jasiu i Małgosi. Czarownica zbudowała sobie idealny domek, a przyszły wstrętne bachory i zaczęły go jeść. XD
|
|
|
_ponoć: dałny z przerzutami na nogi;D
|
|
|
_my nawet w ganianego znamy inne zasady
|
|
|
"Nawet cień przyjaciela starczy by uczynić człowieka szczęśliwym" :) :*
|
|
|
Będę Ci się plątać w myślach aż oszalejesz na moim punkcie !
|
|
|
wybuch euforii. epidemia miłości. siniaki na kolanach z niekontrolowanych podskoków i diamenciki w oczach ze szczęścia i nieszczęścia. oh tak mi ciebie brak.
|
|
|
-Czuję się taka samotna... -Przecież nie jesteś sama... -Nie powiedziałam, że jestem sama, a samotna. Otaczają mnie ludzie. Pani w warzywniaku, konduktor w pociągu, ludzie na korytarzu w banku... Ale żaden nie zapyta co u mnie, jak się czuje, nie ostrzeże żebym uważała na tym ruchliwym skrzyżowaniu. Tym się różni samotność od bycia samym..
|
|
|
Pewna księżniczka dostała na urodziny od swego narzeczonego ciężką, choć niezbyt dużą paczkę, o dziwnym okrągłym kształcie. Zaciekawiona rozpakowała szybciutko i znalazła w środku... kulę armatnią. Rozczarowana, ze złością rzuciła ją na podłogę. Wtedy pękła zewnętrzna czarna powłoka i ukazała się mniejsza kula w pięknym srebrzystym kolorze. Księżniczka podbiegła i ujęła ją w dłonie. Obracając ją, przypadkowo przycisnęła lekko w pewnym punkcie jej powierzchnię. I oto srebrna otoczka otworzyła się, odsłaniając wspaniałą złotą szkatułkę. Teraz księżniczka łatwo otworzyła złote pudełeczko, w środku którego na miękkiej czarnej materii spoczywał cudowny pierścionek, połyskujący brylancikami tworzącymi dwa słowa: KOCHAM CIĘ.
|
|
|
Wynieśliśmy ją pod niebieosa, kochaliśmy ją, ale zostawiliśmy ją samotną i przestraszoną kiedy potrzebowała nas najbardziej.
|
|
|
nie brakuje Ci go? - nie może brakować czegoś, czego się nigdy nie miało.
|
|
|
Patrzysz jej w oczy i widzisz zupełnie inny sens słów, które ma na ustach..
|
|
|
|