 |
tylkotwojaskarbie.moblo.pl
obiecaj mi że nigdy nie zapomnimy kim dla siebie jesteśmy ile razem przeżyłyśmy i ile jeszcze przejdziemy.
|
|
 |
obiecaj mi, że nigdy nie zapomnimy kim dla siebie jesteśmy, ile razem przeżyłyśmy i ile jeszcze przejdziemy.
|
|
 |
wielkie sorry, za to, że nie umiem się powstrzymać od śmiechu, kiedy przytulasz laskę, której największym problemem jest złamany tips. zszedłeś na dno. totalne, głębokie dno, frajerze.
|
|
 |
Czy mam przyjaciół ? Czasem sama się nad tym zastanawiam , bo przyjacielem nie można nazwać osoby , która jest przy Tobie non stop , i z którą świetnie się bawisz . Dla mnie przyjaciel to ten , którego może nie być w Twoim życiu nawet pare miesięcy , a który gdy tylko wróci , spojrzy w Twoje oczy i mimo sztucznego uśmiechu na twarzy - będzie wiedział , że coś jest nie tak
|
|
 |
ostatni raz płacze , przez kolesia . ostatni , nie zakocham się już , będę zajebiście sama , ale kurwa szczęśliwa
|
|
 |
prawdziwy facet po spieprzeniu sprawy powie : przepraszam. zjebałem.
|
|
 |
tęskniłam za rozmowami z Nim. brakowało mi tych ciągłych przezwisk, śmiania się do ekranu monitora i ogarniania co nowego w naszych małych miastach. wiem że nawet jeśli napiszę Mu najgorszą prawdę, nawet jeśli napiszę coś głupiego pod wpływem chwili On będzie przy mnie niezależnie od niczego. i choć to dla niektórych z was to tylko głupia rozmowa przez komunikator - dla mnie to -aż, rozmowa. tak naprawdę dopiero dziś zdałam sobie sprawę jak mi Go brakowało, i jak dobitnie potrafi mi poprawić humor. jest niezastąpiony, no.
|
|
 |
wszystko było idealnie . mieliśmy tyle wspomnień , tyle naszych ukochanych miejsc , tyle pamiątek w moim małym pudełku , swoją piosenkę , a on pytał jeszcze z miłością w oczach : - a kochanie będziemy mieli nasz dom ? nasze dzieci i nasze łóżko ? .
|
|
 |
te wszystkie dziewczyny znały go tylko jako wiecznego cwaniaka i łamacza serc w kolorowych bluzach , markowych jeansach , białych adidasach , z irokezem postawionym na gumę . ale tylko mnie dał się poznać jako zwykły chłopak w potarganych , kasztanowych włosach , zwykłej podkoszulce i trampkach . tylko ja widziałam jak siedząc u mnie w kuchni i rozmawiając z tatą cudownie się zawstydza , ja mogłam czuć jego kołatające serce parę chwil przed tym , jak powiedział , że kocha . nie dostrzegałam w nim chłopaka , który od razu będzie chciał zaciągnąć do łóżka , tylko widziałam jak niepewnie pyta mnie , czy może chociażby przytulić , gdy siedzieliśmy na mokrej ławce w parku jednego dnia. ja odnalazłam w nim zagubionego romantyka, który potrafi całować się w deszczu , niespodziewanie zapukać do drzwi z kwiatami . ze mną spędzał te długie godziny nocne leżąc na łóżku przy malutkim świetle lampki i prowadził szeptem rozmowy o uczuciach . dał mi poznać swoje wnętrze , które od razu pokochałam .
|
|
 |
siedząc sama w pokoju zastanawiałam się co robisz, czy też jesteś sam, czy myślisz o mnie, tak jak ja o tobie. poczułam dreszcz, nagły podmuch wiatru, potem huk i krzyk zrozpaczonego dziecka. zleciałam na dół. to tylko mój brat zbił kolejny ulubiony kubek mamy. liczyłam na jakieś efekty specjalne, chciałam coś poczuć, przeżyć, a tym czasem musiałam zbierać pobite szkło. jeden odłamek wbił mi się w środek dłoni. wyjęłam go, a z dziury zaczęła sączyć się krew, a ja poczułam jej woń, delikatną. w jednej chwili moja ręka znalazła się przy moich ustach, a krew powoli wpływała mi do ust. oszalałam, tak, zdecydowanie mam kurwa na bani, ale to przez ciebie, bo to ciągłe myślenie o tobie doprowadza mnie do szaleństwa.
|
|
 |
"-co się dzieje?!" z takim przebudzeniem moja mama wleciała do mojego pokoju. pewnie znów krzyczałam, rzucałam się i wyłam na cały dom, znów musiałam mamie sprzedać bajkę, że miałam zły sen. jednak w środku przeżywałam katusze, znów śniłeś mi się ty. znów wołałam twoje imię, znów prosiłam byś został. wszystko dzieje się znów. wszystko ciągle się powtarza, bezustannie przypomina mi o tobie. choć próbowałam być silną, pozdrawiać ciebie na ulicy środkowym palcem i pluć ci pod nogi, to wieczorem mój rozum szedł spać, a budziły się maluteńkie kawałeczki błyszczące jak diament, które kiedyś były częścią mojego serca. to one wciąż miały wypisane na swojej strukturze twoje imię, i wciąż upominały się o więcej ciebie.
|
|
 |
muszę przećwiczyć sztuczny uśmiech na twarzy na wypadek, jakbym miała cię kiedyś spotkać, muszę zanotować sobie słowa jakie powiem, muszę skrupulatnie każde przemyśleć, wyrecytować by brzmiało jak najbardziej prawdziwie, muszę być prawdziwa w każdym calu, tak, żebyś mi uwierzył, kiedy powiem ci prosto w twarz: jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie, nikt mnie nie zrani, nikt nie wróci mych łez, a teraz wybacz, ale się śpieszę.
|
|
 |
I siedzę na tym pieprzonym gg, bo ty jesteś, i pomimo tego, że już zupełnie nie mam co robić to czekam, aż usłyszę dźwięk nadchodzącej wiadomości, a w prawym dolnym rogu wyświetli się Twoje imię.
|
|
|
|