 |
tylkotwojaskarbie.moblo.pl
Kiedyś blisko teraz sobie obcy ludzi. I trudno tak musiało być nie mam złudzeń nie mam pretensji nie czuje nienawiści. Wszystkiego najlepszego obcy jest mi smak
|
|
 |
Kiedyś blisko, teraz sobie obcy ludzi.
I trudno, tak musiało być, nie mam złudzeń,
nie mam pretensji,nie czuje nienawiści.
Wszystkiego najlepszego, obcy jest mi smak zawiści.
|
|
 |
Całe życie wpatruje się w niego , na każdej lekcji jest przy nim x3 , całe 45 spędzają , na rozmawianiu , co będą robić po szkole :D , zawsze się dobrze dogadywali , wiecie czemu napisałam , w czasie przeszłym ? .
Bo to co dobre , szybko się kończy .. :c
|
|
 |
Twoje "kiedyś" może w jednej chwili zmienić się w moje "za późno".
|
|
 |
`Cały czas czekałam, myślałam, że się zmieni, a on jednak dalej ugania się za innymi... Może ja nie dałam mu tego czego chciał...
|
|
 |
uśmiechać się zawsze i wszędzie, nie żałować tego co było, i nie bać się tego co będzie.
|
|
 |
byłam mała,wiele razy upadałam na beton pod blokiem, krew lała mi się z kolan jak skurwysyn, ale mimo wszystko wstawałam i biegłam do piaskownicy, kilka lat później do powstania z upadku motywował mnie Eminem, kilka jego wersów w ciągu jednej nocy i następny dzień był od nowa, szczęśliwy z uśmiechem na twarzy. jeszcze nie tak dawno pomagała mi amfetamina, zaczęła z czasem wywoływać ten cholerny uśmiech i sztuczną radość, ale popadałam w uzależnienie, a do tego doprowadzić nie mogłam. dawno temu, jak przez mgłę pamiętam, że jeszcze między tymi wydarzeniami bywałeś i ty, pomagałeś mi ogarnąć to wszystko i dać cholerną nadzieje na lepsze jutro. a dziś? nic, kompletnie nie działa nic, nie docierają do mnie słowa rodziców, muzyka zaczęła mnie momentami irytować, na używki nie mam pieniędzy, a dla ciebie nie mam serca i wymagań. trudno, przyszło mi umierać w samotności, bezradności i za dużej koszulce.
|
|
 |
huja o nim wiesz , nic o nim nie wiesz . nie wiesz , bo widziałaś go tylko jak się uśmiechał . a co z drugą stroną medalu ? tak , ona też jest . nigdy nie słyszałaś jak płakał chociażby do słuchawki telefonu . nie widziałaś jego popuchniętych i zaczerwienionych oczu , z których ciekły łzy nie zatrzymując się nigdzie po drodze - one głośno spadały na ziemię , jakby ważyły tonę . nie otworzył się na tyle przed tobą . nie pokazał ci tego , co w nim najpiękniejsze , tych szczerych uczuć , które chowa w sobie gdzieś głęboko . nigdy tego nie zapomnę . nikt tak nie płacze - tak szczerze i boleśnie . przeze mnie .
|
|
 |
Wiedziałam tylko , że muszę żyć dalej , muszę być silna i muszę się uśmiechać , bo nikogo nie obchodzi , że posypał mi się świat.
|
|
 |
spotkaliśmy się miesiąc po Naszym rozstaniu. siedziałam na ławce w parku, chudsza o dziesięć kilo, z delikatnym makijażem, w rurkach, o których zawsze marzyłam, ale moje sylwetka mi wszystko uniemożliwiała i luźnej koszulce. żułam moją ulubioną gumę, napawając się letnim powietrzem i ciepłem na ramionach. przechodziłeś ze swoimi kumplami. wyrwało Ci się ciche 'wow'. od razu rozpoznałam Twój głos, więc podniosłam wzrok.
- zaraz Was dogonię, chłopaki.
- powiedziałeś, patrząc centralnie w moje oczy. usiadłeś obok.
- zmieniłaś się.
- oznajmiłeś. wtedy zobaczyłam, że zaraz dojdzie tu mój obecny chłopak. wstałam. - nie mam czasu, wybacz.
- ruszyłam w stronę mojej miłości.
- hejj.
- zamruczałam, kiedy mnie objął.
- tęskniłam, kotku.
- pocałował mnie. czułam na plecach, Twój wzrok...
|
|
 |
Bo tylko kobieta potrafi ujrzeć w prawdziwym skurwielu kogoś idealnego, z kim chce zostać do końca życia.
|
|
 |
wyrzucając srebrny łańcuszek z pierwszą literą jego imienia, zamknęła pewny rozdział życia.
|
|
 |
kurwa, debilu, jebany kretynie, popierdolony szmaciarzu, nienormalny egoisto. kochaj mnie!
|
|
|
|