|
chciałem by wróciła. każdego dnia modliłem się, by chociaż napisała, że żyję, że ma się dobrze. wiem jak wielką przykrość sprawiłem Jej swoim odejściem, ale musiałem. wiedziałem, że męczyła się ze mną. tak, jestem skurwysynem.
|
|
|
dokładałem wszelkich starań, by czuła się jak najlepiej. nie chciałem, by kiedykolwiek zawiodła się na mnie. jednak to Ona zawiodła mnie tak, jak nikt jeszcze w dotychczasowym życiu.
|
|
|
z każdym dniem tęskniłem bardziej lecz wiedziałem, że nie mogę kazać Jej zostań, musiałem pozwolić umrzeć tej miłości.
|
|
|
dlaczego właśnie ja, przeciętny koleś, z przeciętnego domu, z przeciętna rodziną, przeciętnym życiem, poznałem Ją- ideał kobiety, którym była od pierwszego mojego wejrzenia.
|
|
|
kocham Ją. kocham Ją na tyle mocno, że każdego dnia wstaje tylko po to by zajrzeć jak się miewa, potajemnie. przy boku innego faceta. pozwoliłem jej odejść. miłość była silniejsza, wygrała walkę z egoizmem..
|
|
|
|