wracałam z imprezy od koleżanki.Nagle z za rogu pojawił się on ze swoimi kumplami. Zaczęłam wyzywać go od tego jakim jest skurwysynem, matołem i damskim bokserem, a gdy już twoim kumplom opadły szczęki ze ździwienia. Podeszłam do niego i szepnełam mu na ucho jak bardzo go kocham i jak bardzo mi go brakuje
|