|
twojanazawsze.moblo.pl
oboje wiemy że nie wszystko można naprawić. na nic Nasze wspólne próby zaczynania od początku. jak człowiek raz rezygnuje z miłości to powinien być konsekwentny.
|
|
|
oboje wiemy, że nie wszystko można naprawić. na nic Nasze wspólne próby zaczynania od początku. jak człowiek raz rezygnuje z miłości to powinien być konsekwentny.
|
|
|
i wiedziała, że nie jest kochana, ale sama kochała w takim stopniu, że jej uczucie starczyłoby dla Nich obojga.
|
|
|
kochał Ją jak każdego. nie jak kogoś specjalnego, jedynego, kogo kocha się do utraty tchu i dla kogo jest się wstanie poświęcić wszystko. jak każdego...
|
|
|
ale są dni, kiedy nienawidzę mężczyzn, a najbardziej Ciebie i cieszę się, że nie muszę Cię znosić, pocieszać, całować, przytulać. mimo wszystko, dniami wypalam się tęsknotą, bo tęsknie za całym Tobą. i już wiem, że nawet w najgorsze dnie nie miałabym myśli samobójczych, wiem, że z Tobą byłyby do zniesienia. dawałbyś mi radość, której teraz tak bardzo potrzebuję. i nic już nie mów, tylko mnie przytul.
|
|
|
bo miłość jest wtedy, gdy umiemy się dzielić, gdy tęsknimy, ale o tym nie mówimy. kiedy ufamy bezgranicznie, kiedy chcemy jak najlepiej. kiedy dokonujemy wyborów dla dobra innych. miłość jest wtedy, kiedy jesteśmy wstanie poświęcić własne życie dla dobra sprawy i spokoju życia drugiej osoby. wtedy kiedy umiemy odejść, nawet jeśli pęka nam serce. bo miłość jest wtedy, gdy niczego nie oczekujemy w zamian. zostajemy sami z własnym cierpieniem.
|
|
|
powiedział, że to koniec - odchodzi. zaczęłam się głośno śmiać. jaki głupi, pieprzony żart. jednak On był poważny. zamilkłam. odruchowo tona łez poleciała mi po policzkach, czułam jak moje serce cholernie piecze. ale nie, nie mogłam się załamać, musiałam być silna. powiedziałam, że wszystko w porządku i szybko zapomnę...pobiegłam do domu, choć ledwo trzymałam się na nogach, ale nie mogłam się poddać, nikt nie mógł poznać po mnie smutku. wytarłam łzy. niepotrzebnie, kolejna partia wylała się z moich oczu w niespełna sekundę. nie potrafiłam nad sobą zapanować. skulona, usiadłam na krawężniku, krzycząc, czemu to właśnie ja straciłam swój najsłodszy narkotyk. otępiona, zalana łzami, spuchnięta - nie podniosłam się już nigdy z tego jeb*nego dołu.
|
|
|
-coś jest nie tak?
-teoretycznie nic, praktycznie wszystko.
|
|
|
gdy skończył pisać, siedziała nadal nieruchomo w fotelu i myślała o tym, że spotkała, zupełnie przypadkowo, niezwykłego człowieka. że chciałaby, aby był zawsze. na wieczność.czuła się przy Nim wyróżniona, jak przy nikim innym na świecie. po raz pierwszy, skulona na tym fotelu, zaczęła się bać, że On mógłby przestań być częścią Jej życia. nie wyobrażała sobie tego. zastanawiała się, dlaczego poczuła to akurat teraz.
|
|
|
wiesz jak to jest nie spać po nocach dławiąc się wspomnieniami? jak to jest, gdy możesz liczyć jedynie na pudełko lodów i durną komedię romantyczną? gdy nie nadążasz za otwieraniem paczek chusteczek? gdy przez łzy niemal ślepniesz? kiedy palisz tyle papierosów, że częstszym gościem w Twoich płucach jest dym nikotynowy niż tlen? nie wiesz? to przestań mi wmawiać, że życie jest piękne do cholery!
|
|
|
kupmy sobie miłość. taką rozpuszczalną w powietrzu, do psikania w aerozolu. taki bezbarwny gaz o woni szczęścia, wywołujący motylki w brzuchu. albo taką miłość w tabletkach, rozpuszczalna w wodzie. z ogromnego kubka będziemy spijać hormony szczęścia dużymi łykami. zaczną w nas buzować endorfiny i odczujemy podwyższony poziom fenytoetyloaminy.
|
|
|
kiedy człowiek się zakochuje Jego życie nieodwracalnie się zmienia i choćby nie wiedzieć, jak się próbowało, to uczucie nigdy nie zniknie.
|
|
|
minął rok. nauczyłam się spokojniej oddychać, wcześniej zasypiać, normalnie funkcjonować. czasami tylko spotykam Ciebie i wtedy uczę się tego wszystkiego od nowa.
|
|
|
|