|
twojanazawsze.moblo.pl
ale samo Jego imię niczego nie wypełni same Jego przychodzenia odchodzenia niczego nie załatwią. ja chcę wiedzieć. Chcę żeby mi to powiedział raz drugi dziesiąty!
|
|
|
ale samo Jego imię niczego nie wypełni, same Jego przychodzenia, odchodzenia niczego nie załatwią. ja chcę wiedzieć. Chcę, żeby mi to powiedział raz, drugi, dziesiąty! żeby powtarzał ciągle. chcę móc przesuwać palcami po Jego twarzy i wiedzieć, że jest to moja twarz. I chcę razem z Nim iść w to nieznane, tajemnicze, co jest przed Nami, odległe i bliskie jednocześnie.
|
|
|
kiedy pamiętasz o tym że, masz zapomnieć, to znaczy, że jeszcze wspominasz. dopiero gdy całkiem zapomnisz o zapominaniu, to zapomniałaś na prawdę.
|
|
|
nie uśmiechaj się do mnie w ten sposób. nie teraz, kiedy mam świadomość, że już nigdy nie będziesz mój, a ja nigdy nie będę mogła dobrowolnie, tego uśmiechu odwzajemniać, zupełnie przypadkowo, wpatrując, się zachłannie w Twoje oczy.
|
|
|
odrzucił strach i podał Jej dłoń, by znaleźć wspólne "dokądkolwiek". nie zważał ani na trud, ani na czas jaki zajmie im dotarcie do niego. i choćby ono okazało się krzywym zwierciadłem, nie było to ważne. bo przecież byli razem.
|
|
|
każde Twoje słowo, które wypowiadasz, analizuję kilkanaście razy, aby zrozumieć jego sens i starać się znaleźć w nim iskierkę optymizmu.
|
|
|
napisałabym jakieś ładne, trudne, mądre słowo, ale na myśl przychodzą mi tylko "gwiazdki przy dwukropku".
|
|
|
nikt nigdy nie pachniał tak jak On. nikt Mu nigdy nie dorówna pod tym względem.
|
|
|
Jej dłonie wiecznie były zimne. Jakby krew niosła ze sobą odłamki lodu , którego serce pozbywało się w nadmiarze.
|
|
|
nie przestanę przeklinać, palić i pić. chociaż zawsze mówiłeś, że robię to zbyt często. ale wiesz? muszę ci się pochwalić. przestałam czuć, sprzątać i mieć nadzieję. i powiem ci jedno : miałeś w tym spory udział.
|
|
|
lubiła na Niego patrzeć. z ukrycia, w tajemnicy przed resztą. znała na pamięć każdy Jego ruch, każde spojrzenie, którym nie została obdarowana, każdy uśmiech. potrafiła wymienić dni, w jakich był naprawdę szczęśliwy. wiedziała, gdy coś Go gnębi.
|
|
|
tęsknię za czymś, czego nie miałam, nie znałam, a potrafiło jednym spojrzeniem uszczęśliwić i uwolnić serce od conocnych rozpaczy. nie używając żadnego słowa, nie wydobywając z siebie ani jednego dźwięku. taki był.
|
|
|
chciałabym znowu tak czuć , mieć motyle w brzuchu i uśmiech od ucha do ucha. chciałabym ponownie odbierać telefon z myślą , że dzwoni ten ktoś. chciałabym denerwować się przed spotkaniem , a widząc Jego czuć przyspieszone bicie serca.
chciałabym ukradkiem na Niego spoglądać , a potem tak zwyczajnie patrzeć głęboko w oczy
i trzymać się za ręce , ściskać ile sił. chciałabym ...
|
|
|
|