|
twojanazawsze.moblo.pl
Widzisz? Śnieg? Widzę. Teraz jest piękny i biały prawda? A za kilka dni będzie brudy. Aż w końcu całkiem stopnieje. Taka już kolej rzeczy. Właśnie. Dlate
|
|
|
- Widzisz?
- Śnieg? Widzę.
- Teraz jest piękny i biały, prawda? A za kilka dni będzie brudy. Aż w końcu całkiem stopnieje.
- Taka już kolej rzeczy.
- Właśnie. Dlatego nie chcę się zakochać.
|
|
|
-heej. czemu płaczesz?
-to moje hobby.
- ?
-tak. od tamtej pory robię to regularnie-dwa razy na dobę po 12h.
-nie męczy Cię to ?
-ależ skąd ! kocham to robić. wtedy jestem jakby.. bliżej niego.
-dziwna jesteś.
-nie dziwna tylko zakochana !
|
|
|
- Co ty tu robisz?
- Stoję.
- Czekasz.
- Tak? Na co?
- Dobrze wiesz i ja wiem, że przyszłaś tu z mojego powodu.
- Jesteś zbyt pewny siebie.
- Ty natomiast zbyt dumna, by przyznać mi rację.
- Może dlatego, że wcale jej nie masz?
- W takim razie powiedz mi, dlaczego wstrzymujesz oddech za każdym razem, gdy biorę cię za rękę?
|
|
|
miłość nie pyta o nic, bo kiedy zaczynamy się nad nią zastanawiać, ogarnia nas przerażenie, niewypowiedziany lęk, którego nie sposób nazwać słowami. może jest to obawa bycia wzgardzonym, odrzuconym, obawa, że pryśnie czar? może wydaje się to śmieszne, ale właśnie tak się dzieje. dlatego nie nalezy stawiać pytań, lecz działac. trzeba wystawiać się na ryzyko.
|
|
|
chciała tylko się przytulić. nie miała ochoty na wielkie uczucie, nie chciała słyszeć kłamliwego ''kocham'', bo już dawno przestała wierzyć facetom. chciała się tylko najzwyczajniej w świecie przytulic.
|
|
|
-zakochałaś się. -nie. -tak, czemu się okłamujesz? obie dobrze wiemy,że Go kochasz. -bo tak mi łatwiej, a Ty musisz mi o Nim cały czas przypominać!.
|
|
|
-skarbie? -tak? -jakbyś miał mnie do czegoś porównać, to co by to było? -lodówka. wyszła, trzaskając drzwiami, a On cichym głosem dokończył: -w której zamroziłbym swą miłość do Ciebie i nie martwiłbym się, że coś się w niej zmieni, zepsuje..
|
|
|
Mówię, że nie potrzebuję miłości, a potem zamykam się w pokoju i mówię do mokrych chusteczek jak bardzo mi jej brak..
|
|
|
Obdarował mnie jednym ze swoich najpiękniejszych łobuzerskich uśmiechów, i wtedy zakochałam się w nim kolejny raz.
|
|
|
Nie brakowało mi niczego. Ani jego pocałunków ani dotyku, wspólnych chwil i noszenia na rękach. Nie tęskniłam też za wygłupami, jego zapachem i szerokim szczerym uśmiechem. Na początku nie.
|
|
|
Wyuczone na pamięć gesty, bezbarwne słowo 'Kocham'. Nie taką miłość sobie wymarzyłam.
|
|
|
Rozkosznie było wlegiwać się rankiem w ciepłej pościeli i nigdzie się nie śpieszyć.. Pozwolić sercu bić spokojnie, a oczom śmiać się, bez powodu, ot tak..
|
|
|
|