 |
twojanazawsze.moblo.pl
Jednego nie rozumiem. Płaczesz przez niego jesteś smutna a jednak dalej go chcesz .. Wiesz co to chyba... nazywa się miłość
|
|
 |
|
-Jednego nie rozumiem. Płaczesz przez niego, jesteś smutna, a jednak dalej go chcesz ..
- Wiesz co, to chyba... nazywa się miłość
|
|
|
|
-Przespacerujesz się ze mną w świetle księżyca?
-Ale dziś nie widać księżyca.
-Skoro Ty umiesz udawać miłość to i ja mogę wyobrazić sobie księżyc...
|
|
|
|
Tak,to ja jestem tą sentymentalną idiotką,która oddałaby miliony za Twój uśmiech
|
|
|
|
a jak mnie przytulałeś, to poczułam, że przy moim boku jest właściwa osoba .
|
|
|
|
mogę pić, ćpać, palić, wyrywać w histerii włosy innym dziewczynom, źle się uczyć, być niemiłą dla nauczycieli, pod żadnym pozorem nie słuchać rodziców, a Ty i tak będziesz mnie uważał za swoją grzeczną, niewinną i poukładaną królewnę.
|
|
|
|
jeśli wszyscy moi przyjaciele chcieliby skoczyć z mostu ja nie skoczyłbym razem z nimi. Byłabym na dole zeby ich złapac .
|
|
|
|
porozrzucane książki, pogryzione do krwi wargi, napuchnięte oczy, porozrywane gazety, potłuczone szkło, roztrzaskana ramka, rozlana kawa. pomyśl trochę zanim kolejny raz napiszesz mi, że już mnie nie kochasz.
|
|
|
|
Bo ja dla nikogo nie jestem numerem jeden, kimś absolutnie najważniejszym, kimś dla kogo budzi się rano, kimś o kim się marzy, z kim chce się być non stop. Jestem tylko sobą. Tylko.
|
|
|
|
Natłok negatywnych emocji, już sama nie wiem czy Cie kocham czy nienawidzę. Co prawda to zawsze jakieś tam silne uczucie, ale moje serce nadal dziwnie reaguje na Twoje imię a gdy jakaś laska na Ciebie patrzy mam ochotę wydłubać jej te oczka i nadziać na wykałaczki, czy to normalne? Sama nie wiem. Może Ty mi to wytłumaczysz?
|
|
|
|
a gdy mówisz o rodzicach 'starzy' to nawet nie zaczynaj ze mną jakiejkolwiek konwersacji, bo wiedz , że gardzę Tobą jeśli nie masz szacunku do kogoś kto dał Ci życie.
|
|
|
|
o cześć! spierdoliłeś mi życie, pamiętasz?
|
|
|
|
Dla mnie przestałeś pić, palić a nawet z umiarem przeklinasz. Nie mieszasz się w bójki, chyba że ktoś mnie zaczepił. Nie pyskujesz do nauczycieli, i starasz się poprawić oceny. Ale kiedy zerwaliśmy, po tygodniu widziałam Cię naćpanego i opitego w parku. Zacząłeś mnie przepraszać, i mówić że jestem dla Ciebie ważna. Odprowadziłam Cię do najbliższego kolegi, i powiedziałam ; Jak bym była dla Ciebie ważna, byś nawet po zerwaniu się nie zmienił.
|
|
|
|
Dodaj komentarz