|
tuskavkowa.moblo.pl
Tak bardzo czuję się bezsilna a Ty mi wcale nie pomagasz. . .
|
|
|
Tak bardzo czuję się bezsilna, a Ty mi wcale nie pomagasz. . .
|
|
|
kłopot w tym, że kiedy człowiekowi za bardzo zależy, to wszystko czuje dwa razy mocniej.
|
|
|
nie ma złych chwil. są tylko te ,które zwalają nas boleśnie z nóg.
|
|
|
dzień za dniem, godzina za godziną, minuta za minutą, sekunda za sekundą a u nas jak się jebało tak się jebie dalej...
|
|
|
“Doskonale pamiętam tamten dzień. Kiedy tak objęci, szczęśliwi i zakochani w sobie do szaleństwa kroczyliśmy ulicami miasta. Ludzie oglądali się za nami jakby miłość była czymś dziwnym, jakby szczęście nie mogło istnieć. Krzywili się na nasz widok, kiedy oplatałeś swoimi dłońmi moją twarz i namiętnie całowałeś. Kiedy przytulając mnie, krzyczałeś Kocham Cię, tak by wszyscy słyszeli... Wtedy zrozumiałam, że z Tobą chcę spędzić resztę swojego życia. Jesteś osobą dzięki, której chcę kłaść się spać i wstawać rano. Dzięki której chcę uśmiechać się w każdym momencie swojego życia, nawet w tych najmniej odpowiednich momentach. Za którą chcę tęsknić już po 5minutach od rozstania.”
|
|
|
"to ten, który pomaga mi wstać, gdy upadam. to ten , który krzyczy gdy zapale papierosa. to ten , który przychodzi do mnie o 7:10 kładzie się na łóżko i zasypiając mówi :'nie idziemy dziś do szkoły!'. to ten , który potrafi wyprowadzić mnie z równowagi w przeciągu dwóch minut. to ten , który gdy zniknę mu z oczu na imprezie na kilka minut dzwoni do mnie z tekstem :'melduj się,ej!'. to ten , który zawsze stawia mi piwo, a później ma okazje do szantażu bym zrobiła mu obiad. to ten , który sprząta mi w pokoju jak ma dziwny odpał. to ten , który gdy wchodzi do mnie do domu najpierw idzie przywitać się z moimi rodzicami i spędza tam z pół godziny. to ten , który wpada do mnie w weekendy rano krzycząc :'wstawaj, szkoda dnia' po czym wyciąga mnie na ośke kompletnie nieogarniętą. to ten , którego uwielbiam i za którym podreptam nawet w ogień. "
|
|
|
Nie potrafię zapomnieć Jego dotyku. Ciągle mi go mało, a On potrafi całymi godzinami delikatnie
gładzić moje ciało. Patrzy na nie i w Jego oczach widzę zachwyt.
Dotyka mnie delikatnie, jakbym była najdroższym skarbem, a jednocześnie
potrafi wyprowadzić mnie z równowagi kilkoma słowami. Rzucam wszystkim i się wściekam,
a On się tylko uśmiecha. Przeprasza, albo pyta, o co chodzi ..
|
|
|
' pogubione wątki , pogmatwane myśli , natrętne nadzieje . '
|
|
|
' Mijam o mały włos zwątpienie, więc nie pierdol, że mam opanować złość, bo nie jest mi wszystko jedno.. '
|
|
|
pokaż mi, że w jakiś sposób potrafisz być normalny i umiesz nie ranić.
|
|
|
Coraz częściej jest mi wszystko jedno i milczę coraz częściej... ;l
|
|
|
"do dziś pamiętam kiedy siedziałam na tylnym siedzeniu Twojego samochodu. bose stopy trzymałam za oknem, a wiatr rozwiewał moje kruczoczarne loki. siedziałeś za kierownicą, spoglądając co chwila w lusterko, aby sprawdzić czy nic mi nie jest. w radiu szła nasza ulubiona piosenka, którą wspólnie nuciliśmy. czułam, że mogę wszystko. ale dopiero, kiedy zatrzymałeś wóz, poczułam, że żyję. otwarłeś szarmancko drzwi i biorąc mnie na ręce posadziłeś mnie na dachu samochodu. nie wiedząc co ze mną robisz, niechybnie protestowałam. po chwili, sam się wdrapałeś na dach wraz z gigantycznym koszykiem i subtelnie usiadłeś obok mnie. na moje ramiona zarzuciłeś swoją skórzaną kurtkę, uznając, że jest mi zimno. z koszyka wyjąłeś nasze ulubione białe wino i nalałeś nam po lampce. - po co to wszystko? - spytałam, nie rozumiejąc czemu nie siedzimy na trawie jak normalni, cywilizowani ludzie. - chciałem, żebyś była nieco bliżej nieba, maleńka. nieco bliżej domu, aniele. - wyszeptał, całując mnie po karku. "
|
|
|
|