Był okres w moim życiu kiedy wydawało się, że bez
Ciebie istnieć nie mogę. Bez Ciebie nie da się żyć. Jak
bez powietrza. Przyzwyczajenie do codziennych rozmów, do
uśmiechów, których zazdrościli inni. Do obecności, bliskości.
Minęło. Dawkuję powietrze małymi ilościami, uśmiechy
nieprawdziwe, nieszczere. Zabrakło słow, czasu i miejsca
dla nas. Straciłam przyzwyczajenia z poprzedniego dnia,
tygodnia, miesiąca. Straciliśmy siebie.
|