|
truskawkowa_pomarancza.moblo.pl
Lepiej udawać szczęśliwą niż tłumaczyć co mi jest...
|
|
|
`Lepiej udawać szczęśliwą niż tłumaczyć co mi jest... ;[
|
|
|
`Najfajniej jest się zawieść, na ostatniej osobie, na której myślałeś, że możesz polegać. mówię Ci. super sprawa. spróbuj koniecznie,,,
|
|
|
`Jeśli przychodzisz Tylko po to żeby złamać mi serce to odejdź
|
|
|
` Zatrzymaj świat. Ja wysiadam !
|
|
|
- powiedz, czym jest przyjaźń? - przyjaźń [...] przyjaźń to wzajemny szacunek, nieograniczone zaufanie. to wsparcie, dotrzymywanie tajemnic. to stan, gdy wiesz, że na pewno nie jesteś sam.
|
|
|
- Kochasz go? - Tak... - To mu powiedz w końcu! - Nie. Bo widzisz to jest tak jak z zakupami. Widzisz wymarzoną rzecz na wystawie, a wiesz, że Cię na nią nie stać.
|
|
|
- odpisywałam Ci z pamięci, nie widziałam klawiszy. - aż tak się upiłaś? - nie, aż tak płakałam.
|
|
|
`Kiedyś umówiliśmy się na spotkanie w deszczowe, pochmurne popołudnie. tradycyjnie zapomniałam wziąć parasolki. kiedy mnie zobaczyłeś, całą zmokniętą i rozmazaną, uśmiechnąłeś się tak, jak lubiłam najbardziej. powiedziałeś, że ładnie wyglądam. odebrałam to jako kiepski żart, ironię. odwróciłam się wtedy na pięcie i szybkim krokiem szłam przed siebie. Ty pobiegłeś za mną. gdy byłeś już na tyle blisko, że mogłam cię usłyszeć, powiedziałeś, że kochałbyś mnie nawet, gdybym była cała w błocie. i gdybym miała jedno oko. nie musiałam się odwracać, żeby zobaczyć, czy się uśmiechasz. czułam to w powietrzu. na tym polegała twoja zajebistość..
|
|
|
`Uwielbiałam jak się na mnie złościł. nikt nie potrafił tak uroczo marszczyć czoła jak on. krzyczał na mnie jak na małą dziewczynkę. a ja się tylko uśmiechałam doskonale wiedząc, że to nie potrwa długo, że zaraz podejdzie i mnie przytuli w ramach przeprosin. ;*
|
|
|
W realnym życiu Kopciuszek nie spotka Księcia, bo nawet nie dotrze na bal. Śpiąca Królewna nie doczeka pobudki. zwiędnie i zaśnie na zawsze. Leśniczy uratuje Czerwonego Kapturka, by go niecnie wykorzystać i wysłać do lasu do pracy. Małgosia sprzedaje narkotyki, bo nie może i nie chce znaleźć drogi do rodzinnego domu, a Jaś na gigancie kupczy własnym ciałem na Dworcu Centralnym. Calineczka za szminkę i tusz do rzęs obsługuje mężczyzn na klatce ewakuacyjnej centrum handlowego. -Przerwała nagle wyliczankę, by po chwili dokończyć cicho: -Tak wygląda życie z bliska...
|
|
|
` To ty sobie wmówiłeś, że najlepiej mi przy Tobie, nie pierwszy jesteś, i nie będziesz też ostatni..
|
|
|
`Podeszła do Niego i wręczyła mu paczuszkę. spuścił swój speszony wzrok, ówcześnie ujrzawszy jej przeszklone łzami oczy. - zapomnę. - wyszeptała odchodząc. słyszał z oddali jak zanosi się płaczem. kucnął i zaczął niezdarnie odpakowywać paczkę, delikatnie rozwiązując perfekcyjnie związaną kokardkę. podnosząc wieczko ujrzał trzy rzeczy; paczkę żelek, papierosa i zapałkę. żelki miały symbolizować ich wspólną miłość. obydwoje kochała równie bardzo. papieros miał symbolizować jej uzależnienie od Niego. a zapałka? zapałka miała symbolizować, niewykorzystane szanse. wierzyła, że uda się jej zapalić ją po raz kolejny, ale On jej na to nigdy nie pozwolił.
|
|
|
|