|
truskawkooowa.moblo.pl
Uwielbiam te dni kiedy pomimo pochmurnego nieba chce mi się uśmiechać do każdego i cieszyć się tak po prostu tym co mam.
|
|
|
Uwielbiam te dni,kiedy pomimo pochmurnego nieba chce mi się uśmiechać do każdego i cieszyć się, tak po prostu tym co mam.
|
|
|
codziennie rano wstaje, ogarniam twarz, włosy, rzęsy, ubrania, praktycznie wszystko bezproblemowo. jedyne czego ogarnąć w życiu nie mogę to matematyki, uczuć i.. życia.
|
|
|
Są takie momenty, kiedy każdy z nas ma dość... dość krzyczących wiecznie rodziców, dość wysłuchiwania z ust mamy swoich wad, dość deszczu, dość upałów, dość łez wycieranych nocą w poduszkę, dość samotnych spacerów ze słuchawkami w uszach, dość wszystkiego. Wtedy najchętniej wybieglibyśmy z domu pakując w torbę portfel, prince polo, butelkę z mineralną wodą i ucieklibyśmy na dworzec czekając na pociąg do wiecznego szczęścia. Na pociąg do miejsca gdzie nikt nas nie zna, gdzie można by było ułożyć wszystko od nowa. Ułożyć tak jak sami tego chcemy. Pojechać w miejsce, gdzie moglibyśmy być reżyserami własnego życia.
|
|
|
wzięło mnie dziś na te pieprzone sentymenty. siedzę i przypominam sobie nasz każdy pocałunek, każdą wspólnie spędzoną chwilę. tak dokładnie pamiętam każdy szczegół, choć tak bardzo chciałabym o tym zapomnieć
|
|
|
rodzice nawet nie posiadają takiej świadomości, że ich dzieci wypiły więcej wódki niż oni sami.
|
|
|
Otwierała drzwi. Rozespana, w za dużej koszulce, z rozmazanym, wczorajszym makijażem i rozwalonymi od spania włosami, boso. A on od progu: -Hej skarbie -przyglądał się przez moment z fascynacją. -Śliczna jesteś, wiesz? Szkoda... Szkoda, że to już przeszłość.
|
|
|
często 'na zawsze' znaczy 'póki mi się nie znudzisz'.
|
|
|
- byłaś grzeczna?
- i to jeszcze jak. mijałam go na ulicy i nawet go nie oplułam
|
|
|
pamiętam słowa, które zabolały mnie tak strasznie. co czułam ? nie pytaj, nieważne.
|
|
|
Nie umiemy pogodzić się z tym , co było , rozdrapujemy blizny jak jacyś ciekawscy smarkacze , którzy chcą sprawdzić , czy naprawdę boli tak samo
|
|
|
…były i dobre dni, kiedy chodziła zatopiona w snach na jawie, z uśmiechem na ustach, przyłapywała się na chichotaniu, gdy szła ulicą i kiedy nagle przypomniał jej się jakiś wspólny żart. Potem znów nadchodził czas, gdy wpadała w głęboką depresję, aż wreszcie odnajdywała w sobie tyle siły,by ją pokonać na kilka następnych dni. Tyle że najmniejszy drobiazg doprowadzał ją ponownie do łez.
|
|
|
.Najbardziej ucieszyło ją gdy pocałował ją w czoło..i to też najbardziej zasmuciło..bo bolał ją ten dystans.. kiedy sięgał do niej ręką, ale potem cofałj ą, bo ona była tylko przyjaciółką..ich kontakt zredukował się do zera. I to bolało. Zostały jej tylko te buziaki na dzień dobry i do widzenia.
|
|
|
|