|
truskawkaaaa.moblo.pl
Miałem 14 lat spotykałem się z dziewczyną nie wiem czym to było nazywałem to miłość . Diox.
|
|
|
|
Miałem 14 lat, spotykałem się z dziewczyną, nie wiem czym to było, nazywałem to "miłość". | Diox.
|
|
|
|
co ty kurwa odpierdalasz dziewczyno, co ?! od dziś KONIEC. tak po prostu, ewidentnie KONIEC. na zawsze, rozumiesz ? i nie ma że ty jesteś w nim zakochana, że nie chcesz innego i że poza nim świata nie widzisz. z dniem dzisiejszym kończysz płakać z jego powodu, zamykać się na całe dnie w swoim pokoju i olewać wszystko co naokoło ciebie się znajduje. jesteś boginią. jesteś wielka. jesteś cudowna. jesteś jedyna w swoim rodzaju, wyjątkowa, niepowtarzalna, cudowna i żaden popierdolony drań nie ma prawa ci tego odebrać ! ogarnij się w końcu, bo użalaniem się nad sobą nic nie zdziałasz ! wyjdź do ludzi , rób to na co nigdy wcześniej nie miałaś odwagi. życie jest za krótkie, żeby zmarnować je przez jakiegoś skurwysyna w tak młodym wieku, kochana . / mojekuurwazycie
|
|
|
|
Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia ? - rzucając pytanie spojrzałam na mamę siedzącą na przeciwko . mieszałam bez celu łyżką w kubku . Mama nie odpowiadała , odbił się tylko w czterech ścianach odgłos przełykania śliny . - Tak wierzę , przeżyłam to kilkanaście lat temu , poznając twojego ojca . - pojawił się grymas na mojej twarz , przewróciłam oczami i podnosząc wzrok na mamę , zobaczyłam jak wpatruje się z ogromnym uśmiechem w okno - Przestań , miłość od pierwszego wejrzenia nie istnieje . - Skąd takie podejście do sprawy ? Jeszcze niedawno chodziłaś ze słuchawkami w uszach po całym domu , śpiewałaś najgłośniej jak się dało , zagłuszałaś wszystko dookoła , oczy tak bardzo ci się iskrzyły - kiedy to mówiła , łzy napłynęły mi do oczy i odstawiłam kubek - a dziś , spójrz na siebie , siedzisz ze mną przy stole i rozmawiasz o miłości , nigdy tego nie robiłaś , rzuciłaś słuchawki , zamykasz się w pokoju po nocach , co się dzieje - To właśnie ta miłość , miłość mamo .- [dajmitenbit♥]
|
|
|
|
Oddech , zostawiał ślad na oknie . Zachmurzone niebo , dominowało tego dnia ponownie . Pogoda nie zmieniała się już od tygodnia , wraz z nią jej nastrój także . Usłyszała pukanie do drzwi - nie ma mnie dla nikogo - cichu i piskliwy głosik przedarł się do drzwi przez powierzchnię pokoju . - Chodź na obiad , czekamy na ciebie - głos matki , przypominał o porze obiadowej . Wzruszyła tylko ramionami , nakreślając na szybie małe serce . Przyłożyła dłoń do kołatającego serca , coraz powolniejszego , coraz bardziej zmęczonego życiem jak ona . - Wiem że cię to boli , ja też to czuję , gdyby tylko wiedział że bijesz dzięki niemu , a ja oddycham , na pewno by nie odszedł . - otarła szybko spadające łzy , które były oznaką słabości , słabości jaka po nim została . - Ale nie przejmuj się , poradzimy sobie , przecież została nam jeszcze wiara , bo nadzieja odeszła wraz z nim . - podkuliła nogi zakrywając twarz , a dłonią otuliła tak bardzo tęskniące za nim serce [dajmitenbit♥]
|
|
|
|
Ścisnął moje nadgarstki , blokując przy tym jakikolwiek mój ruch . - Puść , to mnie boli . - jęknęłam cicho , krzywiąc usta . - Przez ciebie nie widzę reszty świata , totalnie zasłoniłaś mi wszystko co jest dookoła , przez ciebie nie zachowuje się normalnie , mam twoje zdjęcie na pulpicie , na tapecie telefonu , mam twoją twarz przed oczami przed zaśnięciem , to nie jest normalne . - jego słowa docierały do mnie tak bardzo , jak ból kiedy coraz mocniej ściskał moje nadgarstki , szepnęłam tym razem bardzo cicho - puść , proszę puść - próbując poluzować ręce , bezskutecznie . - Pragnę byc blisko ciebie , choć wiem że teraz to za mało , za dużo bólu zadałem ci kiedy najbardziej mnie potrzebowałaś , ale chciałbym przy tobie teraz być . - puścił momentalnie moje ręce opierając się o zimne mury bloku , widziałam tylko jak łzy spadają prosto z jego policzka na beton . Nie miałam odwagi nic powiedzieć , kucnęłam i zacisnęłam go w swoich ramionach , czując jak cały się trzęsie. [dajmitenbit ♥]
|
|
|
|
A co będzie jak wsiądziesz na rower? Będą trzy pedały?
|
|
|
|
nie byłem aż taki pijany - stary trzy godziny starałeś się odpalić szluga pendrivem .
|
|
|
|
ich miłość wyblakła jak napis jego imienia na jej ręcę . [ ♥ ]
|
|
|
|
- Puk puk. - Kto tam? - Down... - Sam? - Nie, z zespolem...
|
|
|
|
, te twoje spojrzenie w stylu ''no chodź tu do mnie'' .
|
|
|
|
-serce mnie boli. - masz problemy z sercem ? - tak. - to czemu nic z tym nie robisz ? - bo mój lekarz nie chce mi pomóc. - to co to za lekarz ? - On. / emilsoon
|
|
|
|
Kolejny dzień z serii 'żyję, bo muszę' . odcinek 128993.
|
|
|
|