Bo przy Tobie dziś
Chcę tak ciągle iść
W tą nieznaną mi
Drogę w której Ty
Nieustannie wspierasz mnie
Nadajesz życiu cel
Do którego tak
Bez ustanku dążyć chce...
Pożerasz mnie wzrokiem, pożerasz mnie w nerwach
I chyba już wiem jak Ciebie w końcu wyrwe
Tak się patrzysz na mnie że chyba to i Ty wiesz
Że chyba to i Ty wiesz...
I gdy patrzyłam na ten uśmiech i ciężko było wierzyć
Że to życie a nie sen a na prawdzie mi zależy
I ciągle czuje Jego zapach co unosi się w powietrzu
Bliskość Jego ciała, a może to był tylko sen
To nie był sen...
I Kotku... Nadal Kocham...
Idziemy razem przez park, trzymamy za ręce
Oddycham dzięki Niemu bo jest dla mnie tlenem
Upajam się bez końca ponieważ nie znam granic
Jest dla mnie wszystkim, świat dziś mógłby się zawalić
Do końca swych dni i byłabym wtedy szczęśliwa
Gdybyś był na mym miejscu to byś się nie dziwił
. Duma ? Moje obojętne przechodzenie obok Niego, udawanie, że nie chcę posłać mu uśmiechu, nie odezwanie się, gdy mówił. Robienie tego wszystkiego, czego potem żałuję, i co zaprzecza temu, że jestem w Nim absolutnie zauroczona .