Potykam się.... Potykam codziennie, kiedy wstaje rano i schodzę na dół by się z Tobą przywitać... Już z moich ust wydobywa się ciche '' cześć '' , kiedy nagle uświadamiam sobie, że Ciebie już nie ma... I nie będzie... Potykam się na tym dzień w dzień, i dzień w dzień staram uświadomić sobie, że już nigdy nie usłyszysz mojego marudzenia, mojego głupiego gadania... Mimo to, następnego dnia schodzę na dół i robię to samo... Zadaję sobie codziennie rano ten sam ból, bo nie mogę uwierzyć w to, że odeszłeś...
|