niedziela, byłam smutna, bo rodzice się pokłócili, poszliśmy na dwór, bo powiedziałeś, że mi to dobrze zrobi, ja wtulona w Ciebie płakałam, powiedziałeś, żebym nie płakała bo tego nie lubisz, że się pogodzą . ale ja w to nie wierzyłam. mówisz ' - patrz, spadająca gwiazda. ' odwróciłam się i było..... i tak razem patrzeliśmy na spadającą gwiazdę a w mojej głowie tysiąc marzeń się pojawiło i nie wiedziałam które wybrać . ale dziwnie,że tak długo spada, zapytałam Cie '- dłuugo jeszcze będzie spadać ? ' Ty wtedy powiedziałeś ' - Kochanie, to nie spadająca gwiazda, tylko samolot, ' Zaczęłam się śmiać, i Cię lekko bić , że mnie oszukałeś . a potem mówisz ' - Kocham gdy się uśmiechasz, ' GŁuptas ; ** Kocham Cię .
|