|
track11.moblo.pl
Nie czaję tych co trwają w dziwnych związkach kochasz to jesteś nie? To nara piątka.
|
|
|
Nie czaję tych, co trwają w dziwnych związkach; kochasz to jesteś, nie? To nara, piątka.
|
|
|
Wkładam wysiłek póki władza jest w rękach, to piękna walka, jak Talib Kweli zmagać się z falami na oceanach wiary w samego siebie i w to, że jeszcze kiedyś będzie lepiej. Dopóki mam nadzieję, to wciąż wierzę!
|
|
|
Strach przed życiem to najgorsza rzecz, jaką możesz teraz zrobić. Wierz mi. Więc wstań, przestań myśleć - wstań i rzuć się w tłum. Zrób to, czego bałeś się od zawsze. Patrz ludziom w oczy. Nie uciekaj. Stój i bij się o własne Ja. Bądź sobą. Chwytaj. Patrz. Śmiej się, płacz. Przeżyj życie.
|
|
|
Jeśli na szczyt to z tobą musi być ta droga; szczery do krwi, bo słowo pali złych, jak pożar.
|
|
|
Dziś nie ma walki, broń cicho leży w kącie,
dziś nie poniesiesz ran na porachunków froncie.
Głęboki wdech, czujesz? Ogarnia cię spokój;
leci w daleką podróż kapsułą mały pokój.
|
|
|
Twoje oczy to już nie moje okno na świat.
|
|
|
Musimy iść, musimy umrzeć, nie możemy żyć i nie ma nic. I nie ma uciec dokąd.
|
|
|
Bywa różnie, skończę u kolejnej w ramionach i rok później poleci znów "Rok później" Bonsona.
|
|
|
Jest tak samo, może tylko trochę smutno;
i nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usnąć.
|
|
|
Pomyliłem opakowania. Zamiast nasennych wziąłem przeczyszczające. Jestem totalnym nieudacznikiem. Nawet nie umiem się porządnie zabić. Gdybym skoczył z wieżowca, na pewno wiatr przycisnąłby mnie do ściany i co najwyżej obdrapałbym sobie plecy.
|
|
|
Dotknij, uszczyp, ugryź, pośliń... Szeptem, krzykiem, pieść dotykiem.
|
|
|
Chodź, z niczego zrobię coś - tobie, sobie, jej na złość. Nie pozwolę ci zapomnieć.
|
|
|
|