|
ubrana w białą bluzkę pisałam piórem jakąś prace. z moim szczęściem, ręką straciłam słoiczek z atramentem, który celnie wylądował na mojej bluzce. Mimo prania, odplamiaczy, wybielaczy - ślad został. i wiesz, Ty jesteś jak taki atramentem, zabrudziłeś moje czyste serce, zostawiając po sobie dużą plamę, której za cholerę się nie po zbędne.
|