Mam w klasie kogoś takiego z kim śmieje się zawsze i wszędzie. Przy nim uśmiecham się najczęściej. Z nim spędzam najpiękniejsze chwile w na każdej lekcji i przerwie. On ufa mi, ja ufam jemu. Rozumiemy się bez słów. Mówię na niego Domek, on do mnie Debilu. Często sobie ciśniemy jednak żadne z nas się nie obraża. Wręcz przeciwnie, to nas jednoczy. Wszyscy mówią ze do siebie pasujemy. Jesteśmy tego świadomi. Jednak nie jesteśmy razem. To prawdziwa przyjaźń, która bedzie trwała długo. Domek to moje schronienie. W nim znajduje miłość jakiej nie da mi nikt.
|