|
Bo dziś jestem zwyczajną dziewczyną, bez ubarwionych rzęs, ułożonych włosów, z lodowatymi rękami i mokrymi oczami- marznę od środka, ale nie wstydzę się swoich słabości, teoretycznie nie. Konstrukcja naszego szczęścia jest taka krucha..
|
|
|
Zresztą ludzie zawsze zdradzają, a jeśli nie zdradzają to odchodzą po cichu na palcach lub ktoś ich zabiera.
|
|
|
Zatopić się w Twoich ramionach i utonąć, jeśli trzeba. Ryzyko traci wartość, gdy powietrze pachnie Tobą.
|
|
|
- Wiesz jakie jest moje największe marzenie? - spojrzała na misia siedzącego w kącie.
- Żebym położyła się spać wieczorem u jego boku.
A rano, żeby on wciąż tu był. Rozumiesz? Chcę tylko, żeby tu był.
|
|
|
Stworzyliśmy siebie: z marzeń z fantazji z zakamarków myśli z próby uchwycenia szczęścia...
|
|
|
Powinnam płakać, łkać ze smutku, lecz czułam tylko wielką pustkę, tkwiącą gdzieś po środku klatki piersiowej.
|
|
|
Po naszym rozstaniu potrafię godzinami wpatrywać się w gonitwę kropel na mojej szybie, zdając sobie sprawę jak bardzo Cię kocham i potrzebuję.
|
|
|
Tak po prostu za Tobą tęsknie, co noc, co świt, co oddech.
|
|
|
On tak słodko spał w moich marzeniach, miał ten swój głupkowaty wyraz twarzy, nie potrafiłam go wygonić...
|
|
|
Pamiętam dni, gdy szukałam Cię w odbiciu szyb.
|
|
|
Niewypowiedziane słowa parzą w język.
|
|
|
Wczoraj. Kilka godzin. Momentów. Chwil. Kilka oddechów. Dotyków. Twoje dłonie, oczy, usta. Znowu były moje. Byłeś mój. Tylko dla mnie. Tylko ja i Ty. Cały świat na marginesie. Ja i On.
|
|
|
|