przystanek: Wawel Dolny. Śni mi się. Czasem. Wiesz? Na nowo rosną tam drzewa. Jak kiedyś. Kilka miesięcy- nie będzie śladu. Jakby nigdy nic. Jakby nie było tego października. nie było Ciebie. Nie było Nas.
na razie tylko obserwuje. może to być ten jeden raz na sto kiedy moje wnioski są zbyt daleko idące. zaskocz mnie i bądź tą marną szansą. bo w tej sytuacji bym się nie odnalazła.