|
titus133.moblo.pl
Pewnie zastanawiasz się w czym jesteś od niej gorsza... ? ... trafiłaś w dziesiątkę. Czuję się jakby chciał zmienić model na lepszy. A czy jeśli klucz nie pasuje
|
|
|
- Pewnie zastanawiasz się w czym jesteś od niej gorsza... ?
- ... trafiłaś w dziesiątkę. Czuję się jakby chciał zmienić model na lepszy.
- A czy jeśli klucz nie pasuje do zamka to znaczy, że jest zepsuty ? On po prostu uświadomił sobie, że nie pasujecie do siebie, to przykre, ale to nie jest wina żadnego w was.
- Ale mówił, że mnie kocha !
- Jesteście w tym wieku, w którym ciągle coś się zmienia. A może gdyby On postanowił zostać z Tobą, może to właśnie Ty za tydzień doszłabyś do wniosku, że nie jesteście sobie pisani.
|
|
|
Kobieta, jeśli rozstaje sie z mężczyzną musi to zrobić jak dama. On się będzie wtedy zastanawiał, czy w ogóle był kochany, a jedyna rzecz, która go zaboli, to własne wyobrażenie o sobie, które nadwątlisz. Nigdy, ale to nigdy nie pozwól, by myślał, że kochasz go bardziej niż on Ciebie.
|
|
|
Po pierwsze -mam serce
Po drugie -rozumiem
Po trzecie -dwie ręce
Posiadam i ich użyć umiem
Po czwarte - wiem co czego warte
Po pięć - najważniejsze mam chęć
Nie siedzę i nie czekam
Jak chcesz to ty siedź
Sześć - zakłamanym nie mówię cześć
Raz już powiedziałam żegnam
Jednak z drugiej strony:
Siedem - wybaczenie to podstawa moich wierzeń
To wszystko czyni mnie człowiekiem
Boże nie chcę mieszać Ciebie do przyziemnych spraw
Ale spraw:
Po ósme - bym dla bliskich nigdy nie była oszustem
Dziewięć - moja recepta na sukces
Nic za szybko dopracuj wszystko, skup się
Kończę
Jeszcze tylko po dziesiąte -
.To nie są przykazania to zdrowy rozsądek.
Dziesięć punktów dla mnie bardzo ważnych
I nie obchodzi mnie to co Ci powie o mnie każdy .
|
|
|
Zamalowane kolorem czarnym serce z ich inicjałami, które kiedyś wyrył scyzorykiem na pniu drzewa. Zagreźdane długopisem Jego imię na okładce zeszytu. Wyrwana kartka z pamiętnika, upamiętniająca ich najszczęsliwsze chwile. Podarte fotografie. Gasnące uśmiechy. Zapłakane oczy. Kolejna burza w Jej życiu....
|
|
|
Mówiła: Nie chcę Cię widzieć!
A szukała Go wzrokiem na ulicy...
Mówiła: Nie myślę o Tobie!
A nie było chwili, by tego nie robiła...
Mówiła: Nie odbiorę!
A z nadzieją czekała na kolejny telefon...
Mówiła: Nie tęsknię!
A co dzień przeglądała wspólne zdjęcia...
Mówiła: Nie kocham Cię!
...I tak stała się oszustem dla własnego serca.
|
|
|
Zapomnieć. Takie proste słowo. Gdyby część jej mózgu potrafiła od tak, po prostu wymazać informację bez śladu. Tak Jak zapomniała o drobiazgach: wysłaniu życzeń, oddaniu książki do biblioteki, kupieniu pasty do zębów podczas zakupów w supermarkecie. Z wielkimi wydarzeniami nie jest już jednak tak łatwo. Wyryły się w pamięci na zawsze. Żyją w tkankach mózgu, pod skórą, we krwi. Zwinięte w kłębek, drzemią w nieświadomości, do czasu, aż coś je zbudzi. Ni stąd ni zowąd wspomnienia ożywają, wypełniając głowę obrazami przeszłości.
|
|
|
beztrosko patrzę na Ciebie , jak kilkuletnie dziecko zapoatrzone w obrazek , napawam się Twoim widokiem , a podświadomość tylko mi cicho uświadamia , że tak naprawdę nigdy nie będziesz mój . wybacz moje irracjonalne łzy , które stają mi w oczach na Twój widok. świadomośc,że jestes tak blisko , a jednak tak daleko nie daje za wygraną
|
|
|
a gdy powiedział mi,że chce spróbować z inną, że ją kocha, poczułam się szczęśliwa i spokojna, bo już wiedziałam na czym stoje . zrozumiałam , że zakończyło się to czekanie przed zaśniecięm na sms'a który i tak nie nadchodził , że skończyły się smutki i niepokoje kiedy go nie było, kiedy się nie odzywał .
to wszystko.
|
|
|
Siedząc na parapecie, przy zgaszonym świetle, z kubkiem gorącej herbaty, który wręcz parzy mnie w dłonie, patrząc na krople deszczu odbijające się od okna, dochodzę do wniosku, że lubię być sama. Bez kogokolwiek obok. Czasami obecność innej osoby nie pozwala mi na bycie taką, jaką jestem w żadnym momencie. Często udaję, że jest dobrze, byleby uniknąć zwierzeń i pocieszeń. Jednak z drugiej strony dobrze mieć obok kogoś, kto wyciągnie nas z powrotem, gdy wypadniemy za burtę, i dobrze czuć się potrzebnym, by komuś innemu móc zawsze pomóc. Jakby nie patrzeć jest to zamknięte koło. Dla mnie bez wyjścia. Nie potrafię być bardziej w lewo, ani w prawo.
|
|
|
Co musi się wydarzyć, byś wreszcie zrozumiał..?
|
|
|
a rano ? przyklejam do twarzy uśmiech, jak co dzień. wieczorem zmywam go jak tusz z rzęs. to wszystko
|
|
|
Odszedłeś, a razem z Twoim odejściem przyszło do mnie dwóch panów.
Pierwszy powiedział: muszę obdarzyć Cię wielkim smutkiem, a drugi samotnością.
Spojrzałam na nich ze łzami w oczach i wyszeptałam- wchodźcie chłopaki, uwielbiam trójkąciki
|
|
|
|