|
thewhiteflowers.moblo.pl
‘Nadzieja jest niebezpieczna proszę nie rozdawaj jej garściami.’
|
|
|
‘Nadzieja jest niebezpieczna, proszę nie rozdawaj jej garściami.’
|
|
|
’-A gdzie Romeo ? - Wyszedł na peta.’ xD
|
|
|
’W końcu się zatrzymała.
Zziębnięte dłonie trzymała w kieszeniach mokrego płaszcza.
Nie miała siły. Uleciało z niej to wszystko, co gnało ją do biegu,
do pogoni za kimś, kto w jej głowie był cały, a w życiu do połowy.
Uleciało to, co chciała zrozumieć.
Nie miała siły. Ale wszystko z nią dobrze. Wszystko dobrze.
Tylko wypadł z jej kieszeni rok. Może niecały. Najlepszy.
Tylko potłukło się to ,o czym żałośnie marzyła i co dostała.
Tylko zmieszało jej się wszystko. Domieszało coś zbędnego.
Ale wszystko z nią dobrze, wszystko dobrze….’
|
|
|
Niebo było szare, ulice osiedla ucichły.Siedzieli na czwartej ławce od wejścia.Chłopak nieśmiało sięgnął do kieszeni spodni i wyjął małego pluszowego misia.Chrząknął głośno- Mam coś dla Ciebie.- powiedział spoglądając w jej stronę. Dziewczyna uśmiechnęła się kiedy wręczył jej podarunek.- Dziękuję. Jest śliczny.-odparła i ucałowała jego policzek. Chłopak położył dłoń na jej udzie a jej serce zabiło mocniej.W pięści ścisnęła pluszaka i poczuła jak czyjeś wargi muskają jej usta.
|
|
|
Wszyscy siedzieliśmy na pomoście , moje nogi dotykały wody. Nagle poczułam jak ogromna siła wypycha mnie do przodu. Wylądowałam w wodzie.Za mną stał on śmiejąc się. Kolega widząc moje spojrzenie wepchnął go również. Podpłynął do mnie i chwycił w pasie. - Utopisz mnie! - krzyknęłam. Wszyscy obserwowali całą sytuację. - Nie pozwoliłbym żeby coś Ci się stało. - wyszeptał. A ja poczułam jak moje serce wyrywa się z piersi. Pocałował mnie, a woda wchodziła nam do ust.
|
|
|
Pocałowałbym Cie w usta, by poczuć smak życia. / Pezet.
|
|
|
zjawił się ktoś kto pokochał mnie taką jaką jestem . zaakceptował moje wady i nawyki . zjawił się ktoś kto powiedział że jestem najpiękniejszym cudem świata . powiedział że mnie kocha ponad wszystko . zjawił się ktoś kto stwierdził że nie może żyć beze mnie. stwierdził że jestem idealna . zjawił się ktoś kogo pokochałam całym sercem .
|
|
|
Jest w Jego oczach coś zachęcającego. Jest w Jego uśmiechu coś ekscytującego. Coś co mówi, że muszę Go mieć.
|
|
|
Nie chcę ideału. Chcę człowieka z rysami, wadami, bliznami. Z doświadczeniami. Żeby móc je zrozumieć, zaakceptować i pokochać. Niektóre wyeliminować. Człowieka jednocześnie identycznie postępującego ze mną i moimi niedoskonałościami.
|
|
|
Nie chcę ideału. Chcę człowieka z rysami, wadami, bliznami. Z doświadczeniami. Żeby móc je zrozumieć, zaakceptować i pokochać. Niektóre wyeliminować. Człowieka jednocześnie identycznie postępującego ze mną i moimi niedoskonałościami.
|
|
|
Nie chcę ideału. Chcę człowieka z rysami, wadami, bliznami. Z doświadczeniami. Żeby móc je zrozumieć, zaakceptować i pokochać. Niektóre wyeliminować. Człowieka jednocześnie identycznie postępującego ze mną i moimi niedoskonałościami.
|
|
|
Chwyciłam Twoją rękę żeby zrobić mu na złość, a teraz już nie chcę jej puszczać.
|
|
|
|