 |
theseventhsky.moblo.pl
aż niemożliwe stanie się faktem gdy raptem losu powiew poniesie świat ten. i natknę się na ciebie niespodziewanie tonąc w marzeniu które znam na pamięć.
|
|
 |
aż niemożliwe stanie się faktem, gdy raptem losu powiew poniesie świat ten. i natknę się na ciebie niespodziewanie, tonąc w marzeniu, które znam na pamięć.
|
|
 |
uwikłana w nasze sprzeczne sny. wieczne ja, wieczne ty. wieczne my.
|
|
 |
zgaś tą wystudiowaną niechęć i ruszmy do nie wiem, na bakier z sensem. tam, gdzie poniesie nas niezrozumiała chemia, trzymając się za ręce, jak w tej piosence, dopóki widzę iskry na stykach spojrzenia.
|
|
 |
to boli tak, że chyba znów się najebie, bo nie wiem co kochałam bardziej świat czy Ciebie.
|
|
 |
tyle radości może dać Ci jedna chwila, ta jedna chwila, która cementuje przyjaźń.
|
|
 |
koniec z samotnością, żegnam złe wspomnienia osób.
|
|
 |
spokojnie żyjąc wiele radości doświadczasz, wciąż pniesz się w górę zamiast na dno się staczać
|
|
 |
chce mieć to szybko, wszystko albo nic, wiesz tak wyszło, was kurwa nie obchodzi moja przyszłość, ale czas biegnie, mija, koniec jest blisko.
|
|
 |
marzę niech te ciepłe noce letnie staną się gorące, piaszczyste plaże, a my razem, całodobowe wojaże, czas pokaże co się zdarzy, tyle wrażeń ruszą mą wyobraźnie, kręcone włosy, piękne oczy spragnione rozkoszy, gorączka sobotniej nocy.
|
|
 |
coraz więcej, coraz częściej, chcesz czy nie chcesz częścią mego życia jesteś.
|
|
 |
ja ich wkurzam nie mogą tego przezwyciężyć, idę jak burza na bok sentymenty wierz mi!
|
|
 |
chcę Ci podarować słońce, każdego dnia nowy początek. ♥
|
|
|
|