Nie wiem jak Ty, ale ja czasami
Uciekam do tych wspomnień sprzed paru lat
Byliśmy wtedy inni, zazdrość nie budowała granic,
Cieszył się z każdego sukcesu brat
A teraz zawieszony między niebem a ziemią
Wokół tej abstrakcji, która otacza mnie
Uśmiecham się do ludzi, którzy jeszcze we mnie wierzą, tak
Ja dla nich będę lepszym stawał się
|