Miałam wczoraj dziewiętnaste urodziny, ale dziś, dziś czuję się zupełnie jak wczoraj. Jak rok temu. Jak w trzeciej gimnazjum, i jak w w klasie maturalnej. Nadal palę taką samą ilość papierosów, i równie często rzucam nałóg. Bezskutecznie. Dwanaście miesięcy temu sądziłąm, że idąc na polonistykę całkiem się zmienię, bo przecież wreszcie będę zajmować się wyłącznie tym, co lubię. I co? Drugi miesiąc studiowania minął, a na mojej twarzy wciąż brakuje tego uśmiechu, który miał się pojawić. I wciąż czuję się jakaś taka głupsza. Mimo bardzo dobrych ocen, nowych znajomych i nowego miasta, nie jestem zadowolona. Idę zapalić.
|