 |
telepatia.moblo.pl
To lampka nocna która oświetla mi klawiaturę gdy rozmawiam z Tobą po nocach. A to mój kubek. Wspominam i marzę pijąc z niego herbatę. Dlatego proszę do cholery wejd
|
|
 |
To lampka nocna, która oświetla mi klawiaturę, gdy rozmawiam z Tobą po nocach. A to mój kubek. Wspominam i marzę pijąc z niego herbatę. Dlatego proszę, do cholery wejdź, powiedz, że mnie kochasz i zostań ze mną. Do końca świata i o jeden dzień dłużej.
|
|
 |
Najbardziej lubiłam gdy wpychał mi się pod parasolkę i przenosił nad kałużami, żeby mi przypadkiem trampki nie zmokły. I jak mówił, że idziemy na wycieczkę i brał mnie za rękę i z impretem na mnie wpadał, mówiąc, że takie wycieczki są najlepsze
|
|
 |
Uwielbia łamać zasady, patrzeć w niebo. Lubi wracać do wspomnień, śmiać się z niczego, jeść słodycze, słuchać muzyki i rozmawiać-najczęściej bez sensu, chodzić na spacery... Wie, co znaczy nienawidzić a potem znowu kochać... Nie przejmuje się tym, co mówią o niej inni... Dąży do swojego celu, zazwyczaj jest uparta... Choć stara się "być", ale jest tylko "obecna"... Uważa, że życie jest niesprawiedliwe... Życie nauczyło ją, żeby nie wybiegać za bardzo w marzenia...
|
|
 |
to będzie ktoś, kto poda mi kredki kiedy będę miała ołówek. zrobi naleśniki z uśmieszkiem z dżemu. nie będzie pytał, bo będzie wiedział. sprawi, że wiatr będzie miał zapach bryzy. przejdzie ze mną na czerwonym świetle. pojawi się nagle. a co najważniejsze będzie mnie kochał .
|
|
 |
Zapominanie o wszystkich zmartwieniach przychodzi mi w życiu codziennym bardzo łatwo, po za tym wszystko potrafię traktować z górki, na wszystko patrzę optymistycznie.. Bo przecież zawsze może być gorzej ?!. Prawda jest taka ze w swoim życiu staram się doceniać każdy głupi drobiazg, każda pozytywna iskierka posłana w moją stronę od kogoś jest dla mnie czymś naprawdę wyjątkowym. Dla innych potrafiłabym zrobić wszystko. I nawet nie czułabym potrzeby słyszenia dziękuje. Na pozór życie usłane różami. Lecz gdy zostaje sama, Uwalnia się prawdziwe Ja, smutna zmęczona życiem, pod ciągiem ciężarem małych głupich problemów, o których nawet nie próbuje mówić innym, bieg życia i wydarzeń, nauczył mnie tego że dzisiaj nie potrafię ufać nikomu. Zapytasz, czy jest mi z Tym łatwo ? oczywiście ze nie jest, ale przecież Ci tego nie powiem..
|
|
 |
Oczywiście zakochiwała się w prawie każdym chłopaku, którego poznała, i każdy chłopak na świecie zakochiwał się po uszy w niej. Trudno, żeby było inaczej. Ale ona chciała, żeby ktoś ją kochał całkowicie i bez pamięci, żeby poświęcał jej całą uwagę. To rzadki rodzaj miłości. Prawdziwa miłość. Miłość, jakiej nigdy nie zazna.
|
|
 |
Może za kilka lat miniemy się na chodniku, a nawet nie będziemy wiedzieć, że to My, a może będzie tak, że się do siebie uśmiechniemy, spojrzymy na siebie ze zdziwieniem i po chwili pójdziemy dalej, jakby nic się nigdy nie stało. Może być też tak, że wpadniemy w sobie w ramiona i odnajdziemy gdzieś to szczęście, którego szukamy. Może będziemy sobie obojętni. Może nie będzie już któregoś z nas. Może zapomnimy. Może będziemy mieć się cały czas w głowach. Chęć odnalezienia pozostanie w nas gdzieś. Może być tak, że poznamy się na nowo kiedyś, gdzieś i pokochamy. Może..
|
|
 |
czy to nie ironia? spośród milionów facetów na świecie spotkałam właśnie ciebie. właśnie w tobie się zakochałam. właśnie ty postanowiłeś mnie zranić.
|
|
 |
co się dzieje z człowiekiem gdy pęka mu serce? - nic. zupełnie nic. przecież żyję, piję herbatę, biorę prysznic, czytam książki, czasem nawet się uśmiecham.. z tym, że każda z tych czynności nie ma najmniejszego sensu, rozumiesz?
|
|
 |
Zawsze chciałam Cię chronić... Zasłaniać parasolką w deszczowy dzień, gdyby samochód nierozważnie wjechał w kałużę. A okazało się, że to ja byłam tym kierowcą samochodu, który wciąż oblewał Cię wodą...
|
|
 |
Jest wiele rzeczy, o których chciałabym Ci powiedzieć. Kocham Cię.? Nie, to takie banalne. Może, że jesteś dla mnie niczym bóstwo.? Ale przecież Ty wiesz, że ja nie wierzę w Boga... Mogę Ci jedynie powiedzieć, że... cieszę się, że znów mogę na Ciebie patrzeć, nawet jeśli Ty nie lubisz gdy na Ciebie patrzę...
|
|
 |
Nie wiedziała jak to wytłumaczyć. Podczas dnia, w świetle słonecznym tryskała energią, zarażała śmiechem. To ona pocieszała innych, mówiła że będzie dobrze. A gdy tylko słońce chowało się za horyzont, chęć do życia gasła. Radość wypalała się. Mina stopniowo smutniała. I nie tylko mina, bowiem cała jej dusza płakała, coś żałośnie w niej krzyczało..
|
|
|
|