|
tecza21.moblo.pl
na stole stały cztery świeczki. pierwsza rzekła nagle. : jestem dobrem ludzie już mnie nie potrzebują wiec mogę zgasnąć.. druga świeczka dodała. : jestem sprawiedl
|
|
|
na stole stały cztery świeczki. pierwsza rzekła nagle. : "jestem dobrem - ludzie już mnie nie potrzebują, wiec mogę zgasnąć.." druga świeczka dodała. : "jestem sprawiedliwością, dziś nikt mnie już nie potrzebuje!" obie świeczki zgasły.. trzecia,zasmucona rzekła. : "jestem miłością - na mnie ludzie mają coraz mniej czasu,wiec i ja zgasnę.." trzy świeczki zgasły. do pokoju weszła młoda kobieta i ze smutkiem popatrzyła na zgaszone świeczki. czwarta świeczka odpowiedziała. : "nie martw się, jestem nadzieją, póki ja istnieje wszystko można zacząć od nowa.." ♥
|
|
|
bogowie grają w kości i nie pytają wcale, czy chcesz przyłączyć się do gry. jest im obojętne, że właśnie porzuciłeś kogoś, dom, pracę, karierę czy marzenia. bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia, w którym każde pragnienie można osiągnąć wytężoną pracą i wytrwałością. bogowie nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość, ani oczekiwaniami. gdzieś we wszechświecie rzucają kości, i przypadkiem wypada twoja kolej. i odtąd zwyciężyć lub przegrać – to tylko kwestia szczęścia. ♥
|
|
|
może to czas zagoi rany. a może tylko ostudzi emocje i będzie kazał spojrzeć w drugą stronę. być może to bezsilność moich naiwnych oczekiwań, że to wszystko da się jeszcze odwrócić, cofnąć o parę tygodni, miesięcy, zmieniła moje nastawienie. ♥
|
|
|
cel w życiu? zbudować piękną, drewnianą ławkę i doczekać starości , usiąść na niej i powiedzieć. : "wszystko co zrobiłam w życiu zrobiłam najlepiej jak potrafiłam." ♥
|
|
|
zapalę dzisiaj świeczki. stworzę ten pieprzony romantyczny nastrój, usiąde na parapecie, obejmę rękoma kolana, położe na nich brodę i będę patrzeć jak każdy z moich sąsiadów po kolei gasi światło w swoim domu. potem, gdy zrobi się już całkiem ciemno, usiąde na łóżku z nogami na ścianie, tak jak lubię. będę czekać aż zdrętwieją, kiedyś to przecież w końcu nastąpi. w tym samym czasie będę daleko od mojego łóżka, wiesz?
|
|
|
Mogę się do Ciebie zalotnie uśmiechać, ale to nie znaczy, że mi się podobasz... Mogę Ci puszczać oczko, ale to nie znaczy, że chcę Twój numer... Mogę Cię kochać, ale to nie znaczy, że z Tobą będę... Mogę kazać Ci wyjść ,ale to nie znaczy, że chcę żebyś odszedł... Mogę dać Ci szansę, ale to nie znaczy, że ją masz... Mogę Cię olewać, ale to nie znaczy, że jesteś mi obojętny... Mogę Tobą poniewierać, ale to nie znaczy, że na to zasługujesz... Mogę Cię szanować, ale to nie znaczy, że Cię lubię... Mogę śmiać się z Twoich żartów, ale to nie znaczy, że mnie śmieszą... Mogę Cię potrzebować, ale to nie znaczy, że się o tym dowiesz...
|
|
|
Miałeś tak kiedyś? Wszystko to, co Cię otacza, pojedyncza nutka, słowo, przedmiot, ma wpisane imię tej jednej osoby? Pierwsze skojarzenie, dzięki któremu wspomnienia zaczynają układać się w jedną całość. W końcu dostrzegasz jak dużo tej osoby jest w Tobie. Jak bardzo napełniony jesteś tym, co razem tworzyliście, odrębnym światem, do którego wstęp mieliście tylko Wy, którego historia sporządzona została Waszą bliskością, Waszą miłością.Miałeś tak kiedyś? .
|
|
|
Kobieta ma tyle siły, że zadziwia mężczyzn. Dźwiga ciężary losu, rozwiązuje problemy, jest pełna miłości, radości i mądrości. Uśmiecha się gdy chce krzyczeć, śpiewa gdy chce sie jej płakać, płacze gdy się cieszy i śmieje gdy się boi.
|
|
|
Miłość zaczyna się tam, kiedy szczęście drugiej osoby staje się ważniejsze niż Twoje.
|
|
|
wszystko wraca, nie da się zapomnieć. z życia nie można wymazać wspomnień ...
|
|
|
chciała zapytać co do niej czuje, bała się odpowiedzi .
|
|
|
chciała zniknąć na moment, zobaczyć komu będzie jej brakowało najbardziej.
|
|
|
|