co z tego, że na pierwszy rzut oka biło od niego skurwysyństwem. że podając mu rękę, poczułam odrażający chłód. że potrafił wkurwiać się o byle gówno, choć tak naprawdę nic wielkiego się nie wydarzyło. że był w stanie na mnie nakrzyczeć, mimo że to nie ja zawiniłam. co z tego, że wszyscy mnie przed nim ostrzegali. przecież miłość nie wybiera. /net
|