Miała cichą nadzieję, że do niej napisze. Czekała dzień, czekała tydzień, czekała rok, czekała 5 lat, czekała całe swe życie. Trafiła do nieba i patrzyła na Ziemię, szukała go w niebie. Postanowiła odwiedzić piekło. Tam znalazła swojego wybranka pośród wielu innych skurw*eli, którzy zasługiwali jedynie na prostytutki stojące pod tą pieprz*ną latarnią w naszym pierz*nym mieście. Już wiedziała przez kogo nie wyszła za mąż, nie zaszła w ciąże, nie poszła na bal maturalny, nie poszła na pogrzeb swojej mamy. Umiesz policzyć tych wszystkich jeb*nych egoistów, przez których to się stało?
|