I znów kolejny mętlik w głowie. Znów nie wiem co mam robić.Ciągnąć życie takie jakie było? Czy może zacząć je zupełnie z kimś innym? Myślę o tym każdej jebanej nocy
"Pozostanę tu przy Tobie (...). A gdy pójdziesz spać, ułożę się do snu u drzwi Twojego pokoju. A kiedy odjedziesz, podążę Twoim śladem. Aż powiesz mi: Zostaw mnie! a wtedy odejdę. Ale do końca moich dni nie przestanę cię kochać."
"Ona jest inna,
nikt zrozumieć jej nie umie
i nawet ona sama
siebie nie rozumie
od lat niezmiennie
na świat patrzy jak zza szyby
i ciągle żyje...
Ciągle żyje tak na niby"