Wyglądała pięknie jak nigdy, pachniała perfumami CoCo Chanel. Usiadła mu na kolana, sunęła delikatnie dłonią po jego policzku i szepnęła do ucha '[CENZURA] z mojego życia'
Powiedział ŻEGNAJ MAŁA odwrócił się i poszedł... Stałam w kałuży deszczu i oglądałam się za nim licząc jego kroki z nadzieją że odwróci się ... przybiegnie..i przytuli... 2 razy policzyłam do nieskończoności..